
Feministka Katarzyna Kulerska, zwolenniczka niemal upadłego już Komitetu Obrony Demokracji, sympatyczka Obywateli RP i uczestniczka Czarnych Piątków zaatakowała w jednej z restauracji KFC parę prezydencką. Andrzej Duda zachował spokój i zbył rozjuszoną kobietę.
„Przygoda w KFC z marionetką (p. Duda obecny „prezydent”). Ochrona nie dopuszczała ludzi z telefonami, jednak kiedyś chodziłam do szkoły gdzie p. Konhauser-Duda uczyła. Dzięki przywitaniu się z nią i poproszeniem o zdjęcie (miny mówią wczystko) udało mi się zapytać o Konstytucję (pisownia oryginalna – red.)” — napisała na Facebooku Kulerska.
Feministka zaczęła pytać Andrzeja Dudę, który stał z żoną w kolejce w KFC, dlaczego łamana jest konstytucja. Wtedy ochroniarz zwrócił jej uwagę. Chwilę później podeszła do niej Agata Kornhauser- Duda i zapytała, w którym miejscu łamany jest przez jej męża najważniejszy akt prawny RP.
Przede wszystkim, jeśli chodzi o ustawy sądowe, które łamią konstytucje, łamią porządek prawny — zarzuciła PAD feministka.
Ja rozumiem, że pani nie może pogodzić się z tym, kto wygrał wybory, ale bardzo mi przykro — odpowiedział kobiecie prezydent, dalej prosząc, aby wskazała konkretny punkt, w którym łamana jest konstytucja. W odpowiedzi Kulerska rzuciła, że chodzi o „zakaz wstępu do Sejmu i ustawa o KRS”.
Duda próbował uświadomić ją, że kwestię wstępu do Sejmu ustanawia jego regulamin, anie konstytucja. Ta jednak nie chciała słuchać.
Ja rozumiem, że pani nie może pogodzić się z tym, kto wygrał wybory, ale bardzo mi przykro — odpowiedział kobiecie prezydent.
Zobacz: Trump popełnia błąd Obamy. Robi reset z Rosją. Czy stoi za nim Izrael?
Źródło: wpolityce.pl