
Były premier i polityk SLD, Leszek Miller, bardzo krytycznie odniósł się do pytań referendalnych zaproponowanych przez Andrzeja Dudę. Poważni ludzie nie powinni się tym zajmować – powiedział Miller.
Według Leszka Millera tylko jedno pytanie z 15 zaproponowanych przez Prezydenta, jest istotne. To pytanie o zwiększenie kompetencji Prezydenta RP.
To jest to pytanie, gdzie pan prezydent pyta, czy naród uważa, iż jego kompetencje dotyczące zwierzchnictwa nad armią i udziału w polityce zagranicznej powinny być zwiększone. Bo to jest rzeczywiście istotny problem, ale nie w takiej postaci powinno to być rozstrzygane – powiedział Miller.
Chodzi jednak jedynie o kompetencji w zakresie Sił Zbrojnych i polityki zagranicznej. W referendum nie będzie jednak pytań o system prezydencki czy zmianę ordynacji.
Będą za to pytania o wpisanie do konstytucji programu 500 plus, przynależności Polski do Unii Europejskiej czy obligatoryjnym referendum przy milionie podpisów. Do tego kilka pobożnych życzeń, jak zapewnianie „bezpieczeństwa żywnościowego”.
Z prezydenckich propozycji nie brakuje kpin, Korwin-Mikke proponował, by zapytać o „zapewnienie dopływu słońca słonecznego”. Z kolei Millerowi brakuje pytanie „czy należy utrzymać czas letni, czy przejść na zimowy”.
Poważni ludzie nie powinni zajmować się tymi pytaniami. Mam nadzieję, że to referendum się w ogóle nie odbędzie, bo Senat nie wyrazi na to zgody – oświadczył Miller.
Zobacz też: Leszek Miller ostro masakruje PiS. „Rozdaje na lewo i prawo. Sprawiedliwie, to nie znaczy po równo”
Źródło: RMF FM/Wolnosc24