
15 kongresmenów i kongresmenek z partii Demokratycznej wywołało wielkie zdumienie wśród amerykańskich wyborców i w mediach. Jeszcze przed samym spotkaniem Donalda Trumpa z Kim Dzong Unem wystosowali do prezydenta list z poparciem, wychwalając go „historyczną inicjatywę”.
Demokraci krytykują Trumpa za wszystko. Podobnie jest z mediami, gdzie 90% relacji i komentarzy dotyczących działań amerykańskiego prezydenta jest negatywne.
Tym większe zdumienie i wręcz niedowierzanie wywołał list, który do Trumpa skierowała grupa 15 demokratycznych kongresmenów i kongresmenek. Zwłaszcza, że inicjatorem był Ro Khanna członek Izby Reprezentantów z mocno lewicowego skrzydła Demokratów.
– Jesteśmy zbudowani Pańskimi wysiłkami w nawiązaniu stosunków dyplomatycznych z Koreą Północną, które mają na celu zakończenie trwającego blisko 70 lat konfliktu i doprowadzenia do denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego.
W liście napisali o tym, iż zniesmaczeni są próbami storpedowania rozmów przez przedstawicieli obydwu partii, którzy próbują narzucić nierealistyczne i wygórowane warunki do prowadzenia dalszych negocjacji.
„Narzucanie nierealistycznych warunków jeszcze przed rozmowami, czy na wczesnym etapie negocjacji jest dokładnie tym co dotychczas uniemożliwiało rozwiązanie konfliktu – napisali w liście do Trumpa nawiązując do żądań jakie stawiała większość Demokratów jeszcze przed spotkaniem w Singapurze.
Według Joela Wita z Centrum Stimsona oczekiwania Demokratów są „receptą na klęskę”. –
„Demokraci przekraczają granice zdrowego rozsądku próbując narzucić swe warunki o oczekiwania. To recepta na klęskę, bo nikt ich nie spełni” – napisał Wit w New York Times.
Chuck Schumer , przywódca Demokratów w Senacie oznajmił, że sprzeciwią się oni każdemu porozumieniu z Koreą Północną, o ile nie zostaną spełnione ich żądania.
Demokraci i popierające ich zdecydowanie media krytykują każdą decyzję Trumpa. Gdy ten oświadczył, że do spotkania z koreańskim dyktatorem nie dojdzie atakowali go za zerwanie rozmów. Kiedy okazało się, że jednak szczyt w Singapurze odbędzie się krytykowali go, że idzie na ustępstwa nic nie uzyskując w zamian.
Zobacz też: Trump: „Dziękuję przewodniczącemu Kimowi, nasz dzień przeszedł do historii!”
Jeszcze w trakcie spotkań mówili, że Trump spotykając się z Kimem legitymizuje koreański reżim. Po spotkaniu twierdzili, że niczego nie osiągnięto, i że sukces odniósł tylko koreański tyran, którego Trump wprowadził na światowe salony.
Tym większy jest więc szok amerykańskiej opinii publicznej, że spośród Demokratów, którzy krytykują i torpedują wszystko co robi Trump wyłamała się tak liczna grupa 15 kongresmenów.
Za wcześnie, by mówić o jakimś rozłamie wśród Demokratów, ale wiele wskazuje, że część z nich trzeźwieje. W listopadzie są wybory do Kongresu i na gubernatorów, a bezprzytomna i bezsensowna krytyka Trumpa nie przynosi żadnych rezultatów. Jego poparcie na tym etapie prezydentury jest wyższe niż to, które miał Obama, czy nawet Reagan.
Zobacz też: Tak Trump przekonał Kim Dzong Una do porozumienia? Przed spotkaniem puścił mu krótki filmik [VIDEO]