W odmętach lewackiego szaleństwa. Naloty zboczeńców i podglądaczy na „przyjazne zmiennopłciowym” łazienki i szatnie w łaźniach w Szwecji

Źródło: Swedish Feministiskt initiativ
REKLAMA

Rada Miejska Malmoe wprowadziła w miejscowej łaźni „program ośmielania” zmiennopłciowych i zezwoliła im korzystać z damskich natrysków, łazienek, szatni i pokojów kąpielowych. Jak było do przewidzenia pojawili się głównie zboczeńcy i podglądacze. Kobiety przestały korzystać.

Na genialny pomysł wpadli – jakżeby inaczej lewacy i feministki. W każdy pierwszy poniedziałek miesiąca w miejskiej łaźni Ribersborg zniesiony jest podział na płci, więc każdy może sobie wleźć, gdzie mu się podoba. Program nazwany „Queer Kallis” ma „ośmielać” osoby zmiennopłciowe.

REKLAMA

Jak było do przewidzenia, program już po dwóch miesiącach zakończył się całkowitą katastrofą, o czy donosi szwedzki dziennik Aftonbladet. Na damską część łaźni odbył się prawdziwy nalot mężczyzn i chłopców, różnego rodzaju zboczeńców i podglądaczy, którzy skorzystali z okazji by pluskać się w wannach i pod natryskami razem z paniami.

Byli wszędzie. Pod prysznicami, w łazienkach, w szatniach, pokojach kąpielowych. Miejsce zostało najechane nie przez osoby zmiennopłciowe, ale przez podglądaczy. Czułam się bardzo nieprzyjemnie – opowiada Jeanette Larsson, która sama na co dzień zajmuje się nauczaniem o różnorodności.

Jak mówi, większość kobiet od razu opuściła łaźnię. Sami zaś zmiennopłciowi, którzy się nieśmiało pojawili zostali wyszydzeni przez obecnych mężczyzn.

Wiadomo było, że tak się stanie i będzie to miejsce dla podglądaczy – mówi Larsson.

Swego kretyńskiego pomysłu bronią lewacy i feministki. Wprowadziły go Partia Lewicy i partia Feministyczna Inicjatywa,

Hanna Thomé z partii Lewicy mówi, że to co się stało, to „przejaw patriarchalnego świata, w którym żyjemy” i, że ma nadzieję, że „program nie będzie porzucony, a ludzie do niego dojrzeją”.

Zobacz też: Z dziejów debilizmu w Polsce. Feministki pośmiewiskiem – Janda, Gretkowska i panienka z TVN [VIDEO]

Szwedzkie feministki słyną w świecie z wyjątkowo głupich pomysłów. W amoku, które ogarnął ten kraj udaje im się często jej przeforsowywać.

Zimą feministki ze Sztokholmu wymyśliły, by najpierw odśnieżać chodniki, a dopiero po tym jezdnie. Jak uzasadniały, to mężczyźni częściej jeżdżą samochodami, a kobiety chodzą, więc odśnieżanie jezdni służy przede wszystkim brzydszej płci.

Jak wymyśliły, tak zrobiono, co całkowicie sparaliżowało miasto. Stanął nawet transport miejski. Po jednym dniu próby projekt zarzucono.

Zobacz też: W odmętach lewackiego szaleństwa. Szwedzka biskupa chce usunięcia krzyży w kościele i zastąpienia ich drogowskazem do Mekki

REKLAMA