Chcą rządzić białymi, a nie radzą sobie z ziemią. Doprowadzili do upadku farmę, którą ukradziono w ramach „reformy”

Zdjęcie ilustracyjne. / fot. geograph.org.uk
REKLAMA

W RPA trwa prawdziwe starcie dwóch ras – czarni, dowodzeni przez kilku przywódców, którzy nie grzeszą inteligencją, chcą wyrzucić białych z ich ziem i czerpać zyski z ich pracy, w ramach „sprawiedliwości dziejowej”.

W ramach tego czegoś, co ze sprawiedliwością nie ma wiele wspólnego, czarnoskórzy chcą przejmować ziemię białych. Okazuje się jednak, ku zaskoczeniu, że nie umieją się z nią obchodzić.

REKLAMA

Kwitnąca farma warzyw i owoców o powierzchni 480 ha w Limpopo ledwie przędzie, po tym jak przejęli ją Murzyni. Trafiła ona w ich ręce w 2010 roku w ramach „transferów rolnych”, a tegoroczna kontrola wykazała, że np. drzewa pomarańczy wykorzystano jako… drewno opałowe.

Anton van der Bijl, szef Wydziału Prawa Pracy, powiedział, że gospodarstwo zatrudniało kiedyś 158 osób, co oznacza, że obecnie 158 rodzin (ponad 600 osób) straciło swoje źródło utrzymania.

Często słyszy się o katastrofalnych skutkach nierozważnych reform rolnych, ale rzeczywistość uderza Cię, gdy stoisz między zniszczonymi budynkami i widzisz jak to wszystko gnije – dodał van der Bijl.

Farma, która była kiedyś warta około 400 milionów randów, teraz będzie musiała być sprzedana na aukcji, aby zapobiec upadkowi i spłacić długi. Jednak obecnie wartość tych terenów nie przekracza już 50 milionów.

Czytaj także: Skrajny rasizm. „Hitler z RPA” obiecuje, że zatrudni białych na ukradzionych farmach

Źródło: http://politicsweb.co.za

REKLAMA