
Elon Musk szokuje. Pod koniec zeszłego roku Tesla Motors zaprezentowała elektryczną ciężarówkę Semi. Wówczas okazało się, że ten duży komputer na kołach będzie w stanie przejechać do 800 kilometrów na pełnych akumulatorach. Dodatkowo kontrowersyjny milioner zapowiedział, że w jego ciężarówce będzie tryb „Mad Max”.
Tesla Semi na tle innych ciężarówek w branży wyróżnia się kosmicznym, futurystycznym wyglądem. Wystarczy wspomnieć, że kierowca został otoczony dwoma dużymi, dotykowymi ekranami. Liczba przycisków fizycznych została zredukowana do absolutnego minimum. Prawie wszystkimi funkcjami zarządzamy z wykorzystaniem dużych dotykowych tabletów.
Na pokładzie nie mogło zabraknąć autopilota – wszak to właśnie w transporcie pełna autonomiczność wspomaga kierowcę najbardziej. I tutaj dochodzimy do kontrowersyjnego według amerykańskich mediów trybu „Mad Max”.
Elon Musk oświadczył światu, że testuje tryb ultraagresywnej jazdy dla ciężarówki Tesla Semi.
W samochodach Tesli autopilot ma dwa tryby pracy algorytmów asystujących przy zmianie pasa ruchu: standardowy i agresywny. Elon Musk podzielił się ze światem wieścią, że dodaje jeszcze trzeci tryb „Mad Max”, który będzie jeszcze bardziej dynamiczny niż „agresywny”.
Jaka jednak jest prawda? System Mad Max na Autopilocie oznacza, że algorytm będzie bardziej agresywny w zmianie pasa ruchu w ciężarówce Tesla Semi.
To jest interesując opcja ponieważ Tesla Semi będzie wtedy w stanie dostosować się do różnych stylów jazdy kierowcy. Musk dodał także, że w praktyce bardzo prawdopodobne będzie dodanie „ręcznego mijania” w celu wprowadzenia bardziej stabilnych zmian pasa ruchu, ponieważ samochody osobowe będą praktycznie „zawsze ustępować i łatwo je zastraszać, co nie przystoi ciężarówce„.
Oto jak prezentuje się najnowsze cacko Elona Muska.
Tesla Semi driving to Santa Rosa pic.twitter.com/5Gdk4WAJcE
— Tesla (@Tesla) June 20, 2018
Przeczytaj też: Wielkie „zwycięstwo” komunizmu w Wenezueli. Właśnie zabrakło… czystej wody. H2O trafiło pod nazór wojska
Nczas.com/ auto.ndtv.com