Szokujący raport w Wielkiej Brytanii. Dziesiątki tysięcy dzieci członkami gangów. W kilka lat liczba zabójstw młodocianych wzrosła o 70%

Zdj. ilustr. Brytyjska Policja. / źródło: PAP/EPA
Zdj. ilustr. Brytyjska Policja. / źródło: PAP/EPA
REKLAMA

Około 30 tysięcy dzieci jest członkami gangów w Wielkiej Brytanii. W ciągu 4 lat liczba dzieciaków w wieku 10 -15 lat, które padły ofiarą ataków nożem wzrosła o 75%.

Magazyn „The Times” informuje, że zgodnie z raportem policji,  ponad 70 tys. nastolatków określa się jako członkowie gangów. 32,5 tysiąca z nich ma 10-15 lat.

REKLAMA

Tu już nie chodzi tylko o Londyn, Liverpool, czy Manchester. Po raz pierwszy doniesienia o wzroście działalności gangów pojawiają się z każdego z 43 hrabstw – mówi Anna Longfield Komisarz ds. Dzieci. – Wszędzie do gangów wciągane są dzieci. Dotyczy to zwłaszcza chłopców.

Badania prowadzone były w Anglii i Walii. Wynika z nich, że 0,9% dzieci w wieku 10-15 lat przyznaje się do związków z grupami przestępczymi. Wśród starszych – 16 – 24 lata odsetek ten wynosi 0,7%.

Policja Metropolitalna z Londynu ma jednak spośród 70 tysięcy młodych ludzi, tylko 4 tysiące zarejestrowane jako członkowie gangu.

Według konstabla Gary Collinsa, który od 10 lat zajmuje się przestępczością nieletnich największy wpływ na stały wzrost dzieci w gangach ma przestępcza kultura przekazywana z pokolenia na pokolenie i wywodząca się z tego że dzieci są zaniedbywane przez rodziców i żyją w bardzo niepewnym otoczeniu domowym.

Zobacz też: Arabowie chcieli podpalić synagogę. Szwedzki sąd zaskoczył wszystkich i… skazał bandziorów

Często rozpoznaję nazwiska tych chłopców, z którymi pracuje. Często ich mamy były prostytutkami, albo narkomankami – mówi Collins.

– Kiedy chodzisz w okolicy tych domów, to widzisz dlaczego chłopcy są częściej na ulicy niż w swoim domu. Gangi werbują ich ponieważ są słabi. Szukają takich, którym mogą zrobić pranie mózgu. Gangi stają się dla chłopców rodziną. Mają poczucie przynależenia, którego nie daje im dom.

Według badań przeprowadzonych przez Uniwersytet South Bank w Londynie młodzi wykorzystywani są głównie do transportowania narkotyków do sąsiednich hrabstw. Do tego celu często wykorzystywane są dziewczęta jako budzące mniejsze podejrzenia. Dodatkowo w policji jest mniej kobiet, więc nie ma komu bezpośrednio zajmować się dziewczętami, z których wiele ma zaledwie 12 lat. Nastolatki te często były wykorzystywane seksualnie przez członków gangów.

Ostatnio głośno było o przypadku 10-letniego chłopca, który nie zdołał dostarczyć narkotyków na miejsce i ze strachu przed zemstą gangu próbował się powiesić. Odkąd burmistrzem Londynu został pochodzący z Pakistanu Sadiq Khan liczba zabójstw młodocianych wzrosła w tym mieście o 70%.

Zobacz też: Premier Irlandii oszalał! Zachwyca się „plusami” obecności imigrantów w Europie i zapowiada ich masowe ściąganie do swojego kraju

REKLAMA