
Według portalu CultureShiftForLife.com, zdjęcie ukazujące zwłoki zabitych w ramach aborcji i poronionych dzieci i myjącego ich zwłoki mężczyzny zostało zrobione w marcu w Wietnamie. Wszystko zaczęło się w roku 2000, kiedy to sąsiad Soc Son odkrył poronione dziecko i pochował je.
Kilka dni temu fotografia obiegła sieć. Obraz jest wstrząsający. Mężczyzna w średnim wieku, ubrany w maskę i rękawiczki w sowich wytatuowanych rękach trzyma martwe dziecko. Wokół niego można naliczyć co najmniej osiem innych martwych nienarodzonych, a jeszcze inne są przykryte tkaninami przypominającymi bawełnę.
Wszystkie znajdują się na plastikowych tacach, osadzonych na podłodze z szarawych płytek. Za nim stos czarnych i czerwonych worków. Z boku widać miskę z odrobiną mętnej wody. Ta scena z Dantesque.
Jego bohater, który przez wietnamski portal został nazwany TQ Cuong, jest członkiem grupy ochotników, którzy co wieczór wychodzą na poszukiwania ciał dzieci w śmietnikach zakładów aborcyjnych w Hanoi.
Co 15 dni, po dokładnym umyciu ich winem imbirowym, odbywają się ceremonie pochówku na cmentarzu Doi Coc, w dzielnicy Soc Son, około 20 kilometrów od największego wietnamskiego miasta.
Wietnam jest krajem z jednym z najwyższym odsetkiem aborcji na świecie, będąc liderem w tej haniebnej klasyfikacji w Azji. Nie na próżno, raport Światowej Organizacji Zdrowia w opublikowany w 1999 Roku podawał, że w tym państwie w latach 1976/87 liczba aborcji wzrosła do ponad 70 – 80 tys. aborcji rocznie.
Według oficjalnych danych z Centralnego Szpitala położnictwa 40 proc ciąż w Hanoi kończy się aborcją, co oznacza, że każda kobieta średnio w życiu dokonuje 2,5 aborcji. Tylko dziesięć szpital w Hanoi przeprowadziło aż 29 000 aborcji tylko w 2015 roku
https://twitter.com/jacek_gniadek/status/1011303554823479296
Zobacz: Dramatyczna akcja ratunkowa. Próbują odnaleźć grupę nastolatków uwięzionych w zalanej jaskini