„Wiemy, że antypolonizm ma miejsce w Izraelu i Nowym Jorku.” Poseł Jakubiak o nowelizacji ustawy IPN

Marek Jakubiak. Foto: nczas.com
Marek Jakubiak. Foto: nczas.com
REKLAMA

Dla mnie największym wstrząsem jest to, że sprawy ustawodawcze w Polsce załatwia się na tajnych spotkaniach z przedstawicielami Mosadu, albo w siedzibach Mosadu, a nie w Sejmie RP – stwierdził Marek Jakubiak podczas wizyty w studiu telewizji wPolsce.pl. Poseł oświadczył, że rząd wykreślił z ustawy dwa najważniejsze punkty.

To były dwa najważniejsze punkty tej ustawy. Być może prezes Kaczyński ma rację, że może one byłyby martwe, ale stanowią one o tym, jak bardzo jest to dla nas temat ważny. Jeśli wykreślono z ustawy dwa penalizujące paragrafy, to wszystko idzie w złym kierunku – powiedział Jakubiak

REKLAMA

Wykreślenie dwóch punktów jest jego zdaniem równoznaczne z kapitulacją przed Izraelem. Przypomniał również, że Żydzi potrafią bardzo szybko zmienić swoje stanowisko i oświadczenie Binjamin Netanjahu może wkrótce okazać się niewiele wart.

Pan premier mówi, że coś się stało. Nic się nie stało. Nic nie zmieni się w narracji. To oświadczenie premiera, który nie wiadomo, czy za chwilę jeszcze nim będzie, a ono zginie w szufladach. Dlaczego nie mówi się o ważniejszym oświadczeniu? Niemcy powiedzieli ustami ministra spraw zagranicznych, że jedynym odpowiedzialnym za Holokaust i obozy koncentracyjne na terenie okupowanej Polski są Niemcy, a nie to, co Żydzi uważają – przyznał poseł Kukiz’15.

Jakubiak przyznał również, że ostatnie wydarzenia pokazały, że zarówno w Izraelu, jak i w żydowskim środowisku w USA istnieje bardzo silny antypolonizm. Rząd uległ presji, co stanowi dobitny przykład, że nie skupia się na interesie Polski, a właśnie to, zdaniem posła powinno być priorytetem.

Źródło: wpolityce.pl

REKLAMA