Morawiecki znów sięga do naszych portfeli. Kierowcy zapłacą kolejny podatek. Dla zmyłki nazywa się „opłatą”

REKLAMA

Morawiecki planuje kolejny podatek, ale przecież obiecał, że nowych podatków nie będzie, więc nazywa go „opłatą”. Obok opłaty paliwowej mamy mieć dodatkowo opłatę jakościową, dzięki której więcej zapłacimy za badanie techniczne pojazdu.

Jak podaje „Dziennik Gazeta Prawna” stowarzyszenie polskich diagnostów, niebezpodstawnie, narzekało na fakt, że ceny przeglądów technicznych od kilku lat nie zostały podniesione. Są one regulowane odgórnie.

REKLAMA

Jak się okazuje rząd planował wprowadzenie nowego podatku czyli tzw. opłaty jakościowej, która miałaby być doliczona do ceny przeglądu po stronie diagnostów właśnie.

Zmieniono jednak ten plan. Jak podaje Dziennik Gazeta Prawna opłata jakościowa nałożona – uwaga – w celu „realizacji zadań związanych z nowym systemem wysokiej jakości badań technicznych pojazdów” – będzie uderzała bezpośrednio w kieszenie kierowców.

Mimo zapewnień Ministerstwa Infrastruktury, że cena badania technicznego nie podniesie się, to tak naprawdę, kierowca będzie musiał zapłacić standardową stawkę za badanie techniczne plus obowiązkową opłatę jakościową. Kierowcy szykujcie portfele dla „dobrej zmiany”.

Ile przeciętny kowalski ma zapłacić dodatkowo? W teorii to tylko 4 zł, ale pomnóżmy 4 zł przez liczbę zarejestrowanych w Polsce aut, których właściciele dokonują przeglądów czyli około 20 milionów z 30 zarejestrowanych. To przynajmniej 80 milionów złotych

Tu 5 zł, tam 5 zł, tu inflacja, tam opłata i takim sposobem rząd kradnie nasze pieniądze, a podatków oczywiście nie podwyższa.

Nczas.com/ Dziennik Gazeta Prawna

REKLAMA