Reformy sądownictwa w Polsce irytują Niemców. Media piszą o „puczu”

Zdjęcie ilustracyjne. / fot. pixabay.com
REKLAMA

Narodowo-konserwatywny rząd w Polsce podporządkowuje sobie wymiar sprawiedliwości wbrew protestom ze strony Unii Europejskiej – pisze niemiecki dziennikarz Jan Puhl. Jego artykuł ukazał się w opiniotwórczym magazynie politycznym „Der Spiegel”. Zdaniem autora, Polska nic sobie nie robi z działań i protestów UE, co określił jako „irytujące”. Przyznał także, że polscy sędziowie podnieśli pucz.

Pewność siebie, z jaką PiS niszczy europejskie standardy w rodzaju trójpodziału władz, a równocześnie deklaruje przynależność do Wspólnoty, jest irytująca – stwierdził Puhl, któremu bardzo nie w smak reformy przeprowadzane przez, jak to ujął, narodowo-konserwatywny rząd w Polsce.

REKLAMA

Zdaniem dziennikarza PiS korzysta z unijnych środków, ale równocześnie jest w stosunku do działań wspólnoty nieufny. Wszystko ze względu na podejrzenia, iż Bruksela jest w rzeczywistości wyrazicielką woli politycznej i gospodarczej Niemiec.

Puhl odnosząc się do zamieszania z Sądem Najwyższym, napisał, że w naszym kraju trwa właśnie pucz sędziów. Należy pamiętać, że są to bardzo mocne słowa, które trafiają nie tylko do wielu czytelników „Der Spiegel”, ale również niemieckich elity, które niechętnie patrzą na poczynania Kaczyńskiego i jego ludzi.

Wydaje się, że rząd w Warszawie liczy na to, że Wspólnota nadal będzie okazywać bezradność wobec polskich akcji. Od dłuższego czasu politycy PiS okazują obojętną postawę. Tenor ich wypowiedzi: to, co najlepsze, już dostaliśmy. UE denerwuje teraz tylko sprawami w rodzaju relokacji uchodźców czy małżeństwami homoseksualistów. Dlatego robimy to, co chcemy – stwierdził na koniec autor tekstu.

Zobacz też: Michalkiewicz: Niemcy walczą z USA o wpływy polityczne w naszym bantustanie. Widać wyraźnie, że czekają nas tu spory

Źródło: dw.com

REKLAMA