Dramat w Tajlandii: ucieka czas na uratowanie uwięzionych nastolatków. Wydobycie chłopców może trwać kilka dni

REKLAMA

Ekipy ratownicze rozpoczęły operację wydobywania na powierzchnię 12 chłopców oraz ich opiekuna uwięzionych w jaskini w północnej Tajlandii. 

W misji ratunkowej bierze udział trzynastu zagranicznych i 5 tajlandzkich płetwonurków oraz pięciu komandosów. Wydobycie na powierzchnię wszystkich uwięzionych może zająć 3-4 dni. Wiele zależy od warunków pogodowych. Gubernator prowincji Chiang Rai zapewnił, że warunkiem akcji ratunkowej będzie stuprocentowa pewności jej powodzenia.

REKLAMA

Łączymy siły zarówno z zespołami tajskimi, jak i międzynarodowymi. Zabierzemy chłopców z powrotem do domu – napisano na profilu Thai Navy Seal.

Około godziny 10 rano czasu lokalnego pierwsza grupa płetwonurków zeszła do zalanych korytarzy jaskini Tham Luang. Wyprowadzanie uwięzionych na powierzchnię będzie odbywać się etapami. Każdemu z chłopców towarzyszyć ma co najmniej 2 płetwonurków. Przewiduje się, że pierwszy uratowany ma pojawić się na powierzchni ok. godziny 16 czasu polskiego.

Całe przedsięwzięcie utrudnia deszcz. Powoduje on podniesienie się poziomu wody a w jaskini zmniejsza się poziom tlenu. Czynniki te mogły wpłynąć na przyspieszenie decyzji o rozpoczęciu akcji ratunkowej.

Czytaj także: Tajlandia: Uwięzieni chłopcy piszą listy do najbliższych. „Nauczyciele, nie dawajcie zbyt dużo zadań domowych”

REKLAMA