
W ostatnim sondażu niemieckiej pracowni 'INSA” doszło do prawdziwego trzęsienia ziemi. Antyimigrancka partia AfD po raz pierwszy wyprzedziła SPD. To załamanie tradycyjnego modelu ukształtowanego od początku istnienia RFN, w którym te 2 partie zdominowały polityczny system Niemiec.
W sondażu przoduje CDU/CSU. Na chadeków chce głosować 29%. To bardzo marny wynik jak na tę partię. Na AfD deklaruje oddanie głosu 17,5% ankietowanych. Na trzecim miejscu jest SPD z 17% głosów.
Wynik AfD – Alternatywy dla Niemiec – jest historycznym z 2 powodów. Po raz pierwszy ta partia w skali całego kraju staje się drugą polityczną siłą w Niemczech. Po drugie jest partią z masowym poparciem, co zagraża chadekom, którzy mieniąc się partią ludową, tracą coraz większą część elektoratu na rzecz Alternatywy.
Czytaj też: Coraz więcej podsłuchów w Polsce. Kontrolują nas w każdy możliwy sposób
AfD jest partią zdecydowanie antyimigrancką oraz prorosyjską. Największe poparcie ma jednak w landach wschodnich, gdzie, paradoksalnie problemy z imigrantami są zdecydowanie mniejsze niż na zachodzie i południu kraju. W Brandenburgii chce na nią głosować 22 procent obywateli, w Turyngii 20 procent, a w Meklemburgii Przedmorzu 19 procent.
Ostatni wzrost poparcia dla AfD to efekt wewnętrznego konfliktu zarówno w rządzie, jak i wewnątrz chadeckich partii na tle polityki w stosunku do imigrantów.
Ten sondaż to mocny cios w koalicję. Gdyby wyniki wyborów byłyby takie same, oznaczałoby, że koalicja CDU/CSU – SPD nie miałaby większości w parlamencie.
Źródło: „Die Zeit”
Czytaj także: Kto ma zamek Kulczyk czy Nowak? Będzie kontrola tajemniczej budowli w Puszczy Noteckiej [FOTO]