Imigranci stali się piratami. Grozili śmiercią załodze statku jeśli nie zostaną przewiezieni do Włoch

Włoski statek Vos Thalassa, który został porwany przez nielegalnych imigrantów. Źródło: Facebook
REKLAMA

Imigranci zagrozili, że zabiją całą załogę włoskiego statku, który uratował ich na Morzu Śródziemnym, jeśli nie zostaną przewiezieni do Włoch. Piratów aresztowała włoska Straż Ochrony Wybrzeża.

Włoski statek Vos Thalassa, który pływa w obsłudze francuskiego koncernu naftowego Total odpowiedział na wezwanie o pomoc i przyjął na pokład 63 imigrantów, którzy dryfowali na drewnianej łodzi. Do statku podpłynęła libijska Straż Ochrony Wybrzeża. Wtedy imigranci zagrozili śmiercią załodze statku, gdyby ta chciała przekazać ich Libijczykom. Napastnicy zażądali, by statek obrał kurs na północ – do Włoch.

REKLAMA

Imigranci stali się bardzo agresywni i zaczęli grozić śmiercią załodze statku – mówi rzecznik libijskiej straży Ayoub Qassem włoskiej agencji AGI. – Nie chcieliśmy robić niczego, co mogłoby pogorszyć sytuację. naszym priorytetem było bezpieczeństwo załogi.

Po półtora dnia żeglugi statek z imigrantami przejęła włoska Straż Ochrony Wybrzeża.
Minister transportu Danilo Toninelli poinformował, że prokuratura wszczyna dochodzenie w sprawie postępowania piratów i zapowiada ukaranie ich.

Włoskie źródła rządowe, które przywołuje dziennik „Il Giornale” przekazały, że interwencja statku Vos Thalassa była niepotrzebna, bo w pobliżu łodzi z imigrantami była libijska Straż Przybrzeżna.

Wicepremier Salvini opublikował listę krajów, z których pochodzą imigranci i skomentował, że większość pochodziła z miejsc, gdzie nie ma żadnych konfliktów wojennych. Wśród piratów/imigrantów było m.in 23 Pakistańczyków, 4 Marokańczyków i Algierczyków, 2 Egipcjan, 7 Palestyńczyków.

Szef Ligi potwierdził też, że przez całe lato wszystkie włoskie porty będą zamknięte dla statków organizacji pozarządowych zajmujących się przerzucaniem imigrantów do Europy.

REKLAMA