Lewacy jednak potrafią naciągać i zarabiać. Oto najdroższy balon świata. Kosztował fortunę – więcej niż miś Barei, ale za to prezentuje się dużo nędzniej [WIDEO]

Balon Londyn
Balon w Londynie i kadr z filmu "Miś"/foto: YT/Twitter
REKLAMA

Media brytyjskie i amerykańskie ekscytują się w równym stopniu przebiegiem wizyty Trumpa na wyspach, co protesty przeciwko niej. Przebojem miał być gigantyczny balon unoszący się nad Londynem i przedstawiający Trumpa jako bobasa. Lewakom wyszło ja zwykle – balon jest mały i z dalszej odległości prawie go nie widać, ale przy okazji udało się zrobić w balona naiwnych i naciągnąć ich na 30 tysięcy funtów.

O gigantycznym balonie Trumpie głośno jest od miesiąca, kiedy to pakistańskiego pochodzenia burmistrz Londynu Sadiq Khan wydał zezwolenie, by szybował on nad Londynem w czasie wizyty amerykańskiego prezydenta. Wcześniej lewacy zorganizowali zbiórkę na zrobienie balona.

REKLAMA

Udało im się naciągnąć naiwnych na 30 tysięcy funtów – blisko 150 tysięcy zł. Tyle niby kosztował balon – trochę napompowanej foli w kształcie bobasa.

Lewakom wyszło jak zwykle. Nędzny efekt za mnóstwo pieniędzy. Balon jest niewiele większy od tych jakie można zobaczyć w Polsce na byle odpuście. Operatorzy amerykańskich i brytyjskich stacji telewizyjnych musza bardzo wysilić się, by pokazywać go w odpowiedni sposób, by wydawał się większy niż zwykle.

Tutaj wzorem jest CNN, które ma wielką wprawę w reżyserowaniu protestów i kilkanaście osób potrafi pokazać jak nieprzebrane tłumy. Ale nawet im nie udało się napompować tej dmuchanki. Każdy może zobaczyć tę mizerię, a oni i tak będą nazywać balon gigantycznym.

balon_Londyn_Trump
Źródło: Twitter

Balon stał się symbolem protestów brytyjskich lewaków przeciwko polityce Trumpa. Media brytyjskie od kilku dni zachęcają do udziału w nich publikując harmonogram i trasy marszów. Jak zwykle w wykonaniu lewaków życie dogania absurdalną komedię.

Nie wiadomo, czy pomysłodawca inspirował się filmem Barei „Miś”. Wiadomo jednak, że genialnemu twórcy komedii udało się w jakiś sposób wniknąć w umysły lewaków i pokazać ich nie tylko groteskowe zachowanie, ale też niezwykły talent do grabienia i marnotrawienia cudzych pieniędzy.

Brytyjskim lewakom brakuje jednak pomysłowości i rozmachu Ryszarda Ochódzkiego.

REKLAMA