Nad Wisłą w Gassach koło Konstancina straż pożarna wznawia właśnie poszukiwania pytona tygrysiego. W akcję zaangażowane są strażackie drony, a także łodzie. W ubiegłym tygodniu w tej okolicy znaleziono 5-metrową wylinkę, czyli skórę zrzucaną przez węże.
Powiatowy Zespół Zarządzania Kryzysowego w Piasecznie (w jego skład oprócz urzędników wchodzą przedstawiciele policji, straży pożarnej, fundacji Animal Rescue Polska i eksperci ze stołecznego zoo) w środę zdecydował, że poszukiwania pytona tygrysiego w okolicach miejscowości Gassy będą prowadzone nie tylko na lądzie i w wodzie, ale także z powietrza.
Wciąż nie wiadomo, jak pyton tygrysi znalazł się w Gassach. Policja otrzymała od starostwa rejestr hodowców węży z powiatu piaseczyńskiego. Jak powiedziała Pindelska-Litkie, funkcjonariusze będą ich odwiedzali i sprawdzali, czy zarejestrowane zwierzęta są w terrariach. Nie jest jednak wykluczone, że wąż uciekł komuś, kto go nie zgłosił na listę, albo został porzucony przez właściciela.
Komenda Powiatowa Policji w Piasecznie wszczęła dochodzenie z artykułu 160 Kodeksu karnego, który mówi o narażeniu innych osób na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia.
Doniesienia od osób, które widziały węża, pojawiły się także z miejscowości w powiecie otwockim – po drugiej stronie Wisły. Starosta otwocki Mirosław Pszonka mówi, że jeden z mieszkańców Glinek zgłosił, iż w środę rano widział pytona. „Informacje o zagrożeniu są na bieżąco weryfikowane” – powiedział samorządowiec.
Każdy, kto ma informację o zwierzęciu bądź informacje dotyczące jego ucieczki, jest proszony o kontakt z Policją pod numerem (22) 604 52 13 lub Fundacją Animal Rescue Polska – (22) 350 66 91.