Imigranci ścięli chorą dziewczynkę i zamordowali jej babkę

Źródło: Archiwum PAP/EPA/MICHAEL NELSON
REKLAMA

Policja z Alabamy twierdzi, że dwóch imigrantów (jeden przebywający na terenie USA nielegalnie i drugi posiadający zieloną kartę) odpowiadają za brutalne morderstwo kobiety oraz jej 13-letniej wnuczki. Dziewczynka była specjalnej troski. Śledczy zdradzają, że mord związany był z meksykańskimi kartelami narkotykowymi.

13-letnia dziewczyna mieszkająca w Huntsville została ścięta po tym, jak zobaczyła, jak jej babcię zaatakowano nożem i pozostawiono na ziemi na cmentarzu.

REKLAMA

Babka, 49-letnia Oralia Mendoza, miała być rzekomo powiązana z meksykańskim kartelem narkotykowym Sinaloa, który jest powszechnie uważany obecnie za największą i najpotężniejszą organizację zajmującą się handlem narkotykami na świecie.

Rutherford zeznała, że Mendoza i Garcia byli powiązani z kartelem Sinaloa. Palomino podejrzewał, że coś poszło nie tak podczas odbierania narkotyków, kiedy odkrył, że Mendoza wyjęła kartę SIM ze swojego telefonu. Znalazł również wiadomość tekstową wysłaną do nieznanej kobiety podczas pobytu w Gruzji. Mendoza poprosiła w niej kobietę, aby ta odebrała jej wnuczkę od żony Palomino, ponieważ bała się ich życie.

Zdaniem władz Mendoza i Aguilar mieszkali razem. W przeszłości kobieta spotykała się również z Palomino.

Po odkryciu wiadomości tekstowej Palomino i Aguilar obudzili Mendozę w nocy i powiedzieli jej, że zabiorą ją i jej wnuczkę w bezpieczne miejsce. Zabrano je na cmentarz, gdzie Mendoza zaczęła spierać się z Palomino, który ugodził ją nożem i zostawił tam na śmierć. Obaj mężczyźni zabrali dziewczynkę w inne miejsce, a następnie mieli ją ściąć.

Kilka dni po morderstwach władze zatrzymały Aguilara i Palomino w areszcie. Pierwszy przyznał się do zarzucanych mu zbrodni.

Śledczym udało się odzyskać dwa noże, które były narzędziami zbrodni oraz telefony komórkowe.

REKLAMA