Ostra kłótnia na antenie TVP! Tak się kończy, gdy w studiu siedzi za dużo socjalistów

Tarczyński Ikonowicz socjaliści TVP kłótnia
Dominik Tarczyński i Piotr Ikonowicz. / fot. YouTube
REKLAMA

Do ostrego starcia doszło w programie „Woronicza 17” na antenie TVP Info. Pokłócili się dwaj socjaliści, po słowach Piotra Ikonowicza nie wytrzymał Dominik Tarczyński z Prawa i Sprawiedliwości.

Po tym jak do studia przestali przychodzić politycy opozycji totalnej, Michał Rachoń musiał poszukać nowych gości. Znalazł ich oczywiście, jak na TVP przystało, wśród różnej maści „czerwonych”. Stąd udział w programie przedstawicieli SLD czy właśnie Ikonowicza.

REKLAMA

To właśnie między nim, a Dominikiem Tarczyńskim doszło do ostrego starcia, a ostatecznie zwykłej pyskówki. Wszystko zaczęło się jednak od wypowiedzi Piotra Ikonowicza, w której mówił o polskiej polityce zagranicznej.

W polskich elitach jest tradycja podlizywania się jakiemuś hegemonowi. Bardzo długo lizano, że tak powiem derriere (tyłek – red.) władzy radzieckiej, natomiast Breżniewa zastąpił Trump, ale mechanizm psychologiczny jest ten sam – mówił Ikonowicz.

Lewicowy działacz wskazywał między innymi, że Amerykanie wciągnęli Polskę w konflikt w Afganistanie i Iraku, a każda inicjatywa z ich udziałem kosztuje nasz kraj bardzo dużo. Ja też na miejscu Trumpa, który jest biznesmenem, chwaliłbym frajera, który jest skłonny kupować trzy razy droższy gaz – powiedział.

Tarczyński odpowiadając na to pytał kogo Ikonowicz ma na myśli mówiąc o „frajerach”, do tego wskazywał na przeszłość polityka. Proszę mi teraz nie przerywać! Pan, który ma korzenie, wywodzi się, czerwone, jest osobą, która ma najmniejsze prawo mówić – odpowiadał polityk PiS.

To rozzłościło Ikonowicza, który przypomniał młodemu posłowi, że w czasach PRL-u był represjonowany i siedział w więzieniu. Pan jest ignorantem albo pan kłamie, pan mnie obraził, muszę odpowiedzieć – zaczął swoją wypowiedź Ikonowicz.

Pan jest młodym człowiekiem, pan ma prawo nie wiedzieć, kim ja jestem. I ja panu wybaczam. Natomiast po to, żeby pan mógł dzisiaj tak gardłować, to ja siedziałem w więzieniu. Proszę o trochę szacunku – apelował polityk.

Tarczyński ewidentnie nie miał jednak zamiaru tego okazywać i kpiąco odpowiedział na wzmiankę o represjach za czasów PRL, że „Wałęsa też był”. Na dalszą pyskówkę nie pozwolił na całe szczęście prowadzący program Michał Rachoń.

Źródło: Fakt/TVP Info

REKLAMA