Kierowca – wróg PiS. Rosną opłaty i kary dla właścicieli samochodów

paliwo cena opłata paliwowa samochód kierowca protest
Zdjęcie ilustracyjne. / fot. freepick/flickr
REKLAMA

Kierujący stali się jednym z głównych celów rządu Mateusza Morawieckiego. Owładnięty wizją elektromobilności premier forsuje nowe opłaty i podwyżki kar. Posiadanie samochodu stają coraz droższe.

Trzy dni temu Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy o biokomponentach i biopaliwach ciekłych. Oznacza to, że od 2019 r. za każdy litr paliwa zapłacimy o 8 groszy więcej. Pieniądze mają pomóc w rozwoju elektormobilności w Polsce.

REKLAMA

PiS uderzył w kierowców również ustawą, która pozwala samorządom miast, w których mieszka powyżej 100 tys. osób, na podniesienie opłaty parkingowej w strefach śródmiejskich do 10 zł za godzinę parkowania. Na szczęście samorządowcy uparcie twierdzą, że nie zamierzają korzystać z możliwości, jakie dał im rząd.

Ustawa przewiduje także możliwość wyznaczania stref czystego transportu. Właściciele auta, które nie są napędzane energią elektryczną lub wodorową, będą musieli zapłacić 2,5 zł za każdą godzinę w nich spędzoną. Dla osób pracujących w centrach miast oznacza to ogromny wzrost kosztów.

PiS planuje wprowadzenie tzw. opłaty jakościowej, która zostanie dodana do kosztów obowiązkowych przeglądów technicznych. Wprawdzie wysokość nowej daniny to zaledwie 4 zł, ale rząd przygotował dodatkowo drakońskie kary za niedotrzymanie terminów przeglądów.

Za 45 dni spóźnienia kierowcy zapłacą ok. 160 zł, czyli o 60 proc. więcej niż dotychczas. Surowsze kary przewidziano również niewniesienie opłaty za parkowanie oraz wjazd do strefy czystego transportu. Właściciele aut, którzy zapomną o skorzystaniu z parkometrów, będą musieli zapłacić 222 zł. Jeśli kierowcy nie uiszczą opłaty za wjazd do strefy czystego transportu, otrzymają karę w wysokości 500 zł.

Morawiecki z żelazną konsekwencją chce zmusić Polaków do przesiadki w elektryczne samochody. Problem nie tylko w tym, że są one niezwykle drogie i mało popularne. W naszym kraju brakuje odpowiedniej infrastruktury energetycznej np. stacji ładowania. Wszystko to nie zniechęca jednak premiera.

Źródło: se.pl/wolnosc24.pl

REKLAMA