„W Polsce biją murzynów”, a multikulturowe i wieloetniczne państwa upadają – mówi Stef Blok. Minister spraw zagranicznych zszokował Holandię [VIDEO]

Stef Blok, minister spraw zagranicznych Holandii. Źródło: YT
Stef Blok, minister spraw zagranicznych Holandii. Źródło: YT
REKLAMA

Stef Blok, minister spraw zagranicznych Holandii powiedział, iż nie ma żadnego przykładu kraju multikulturowego i wieloetnicznego, który by dobrze funkcjonował, a rdzenni mieszkańcy nie cierpieli. Blok jest też przeciwny narzucaniu krajom przymusowego przyjmowania imigrantów.

Holenderskie media są zszokowane wypowiedziami ministra spraw zagranicznych. W programie telewizyjnym ZEMBLA wyemitowany fragmenty jego wystąpienia ze spotkania z Holendrami pracującymi dla organizacji międzynarodowych w czasie którego mówił o m.in o upadku państw, które przyjmują zbyt wielu imigrantów.

REKLAMA

Proszę i podać mi choć jeden przykład społeczeństwa multikulturowego, czy wieloetnicznego, gdzie miejscowa ludność dobrze prosperuje. I gdzie są dobre stosunki. Ja nie znam takiego – mówił Blok.

Pytany o przykład Surinamu (dawna kolonia Holandii) mówił, że to państwo, gdzie nie funkcjonuje demokracja, i które jest w upadku ze względu na podziały etniczne. Przywołał też przykład Singapuru, który ma bardzo restrykcyjną politykę imigracyjną.

Bardzo trudno się tam dostać. Nie przyjmują żadnych biednych imigrantów. No chyba po to, by sprzątali – powiedział Blok

Według ministra każde państwo, które przyjmie zbyt wielu imigrantów dochodzi do „kresu swych możliwości”. Jak mówił, niektórzy w zachodniej części Amsterdamu mogą się cieszyć, że jest turecka piekarnia, ale ci którzy żyją w otoczeniu imigrantów cierpią.

To prawdopodobnie jest głęboko w naszych genach, że chcemy czystych, jednoznacznych grup, którymi możemy polować, albo mieszkać razem w swojej wiosce. I ciężko nam wejść w relacje z ludźmi, którzy są dal nas obcy – mówił holenderski minister

Blok mówił też o próbie zmuszania krajów wschodniej i środkowej Europy do przyjmowania imigrantów.

– Kraje wschodniej Europy nigdy się na to nie zgodzą – powiedział. – Wyobraźmy sobie, że je zmusimy. Gdybyś przejść się ulicami Pragi, czy Warszawy to nie znajdzie się kolorowych ludzi. Prawdopodobnie opuścili by kraj w ciągu tygodnia, bo zostaliby dosłownie pobici. Dla nich nie ma tam życia.

Wypowiedzi ministra wywołały szok w Holandii, ale ten nie zamierza za nie przepraszać. Oświadczył tylko, że być może w trakcie zamkniętej debaty przywołał nie najlepiej zilustrował swe tezy.

Komentarz:
Coraz częściej europejscy politycy zaczynają otwarcie mówić to, co myślą obywatele. Blok to tylko ostatni przykład. Prawdopodobne jest jednak to, że jacyś „patriotycznie wzmożeni” oficjele z PiS i czego tam jeszcze, zawyją z oburzenia i zażądają przeprosin za to, iż Blok mówił, że „w Polsce biją murzynów”.

REKLAMA