„Seks, narkotyki i alkohol to realia wyjazdów kolonijnych”. Wychowawcy zdradzają, jak bawią się nastolatkowie podczas wakacyjnych wyjazdów

wakacje kolonie seks alkohol narkotyki
Zdjęcie ilustracyjne. / fot. YouTube
REKLAMA

Wychowawcy, którzy spędzają z nastolatkami dwa-trzy tygodnie podczas wakacyjnych wyjazdów, opowiadają o tym, co naprawdę dzieje się podczas kolonii. Seks, narkotyki i alkohol to realia wyjazdów kolonijnych – czytamy na wp.pl.

Wychowawcy kolonijni zdradzają z jakimi problemami, muszą borykać się podczas wyjazdów i jakie są główne atrakcje nastolatków. Fakt, że nie słuchają się wychowawców i nie chcą dostosować się do programu wyjazdu, jest najmniejszym zmartwieniem.

REKLAMA

Młody człowiek jedzie w góry, zna program. A potem jest wielce zdziwiony i zły, że musi iść na wycieczkę pieszą – relacjonuje Krzysztof, który jako wychowawca zaczął jeździć jeszcze w czasie studiów. Z kolei Magdalena wskazuje, że największy problem to brak umiejętności społecznych.

Młodzież nie potrafi ze sobą rozmawiać, negocjować. To samo jest w kontaktach z wychowawcą. Idą na impakt, chcą wymuszać… I przegrywają. A to rodzi agresję – zauważa. Wielokrotnie zdarza się jednak, że wychowawcy niewiele starsi od podopiecznych, też chcą jeszcze imprezować.

Widziałem, jak wychowawcy chodzą z nastolatkami na piwko. Nie reagowali na moje komentarze (…) Są jeszcze kierowcy, a oni do imprezy pierwsi – mówi Andrzej. Zdaniem Magdaleny wszystko zależy od kadry i od jej podejścia od początku wyjazdu.

Oczywiście na wyjazdach pojawiają się też alkohol i narkotyki. Mam wrażenie, że istnieje ciche pozwolenie na picie alkoholu – mówi Krzysztof. Natomiast Magdalena dodaje, że często przed budynkiem obozu młodzieżowego koczują handlarze marychą.

Wychowawcy mówią wprost, z seksem na takich wyjazdach jest, jak z alkoholem. Wiadomo, że są tacy, którzy będą próbować. Najczęściej kończy się na „miziankach”, bo wbrew pozorom nie jest to łatwe do zorganizowania – opowiada Magdalena.

W Bułgarii musiałem siedzieć pod drzwiami, żeby się do siebie nie wymykali. Nieraz spałem po dwie godziny. Dziewczyny marzą o miłości, chłopcy o tym, żeby się do nich dobrać – uważa Andrzej.

Źródło: WP

REKLAMA