Szokujące ustalenia amerykańskich badaczy. Masz u lekarza tylko… 11 sekund. Potem przestaje cię słuchać

Pewnie dla Władymira Putina lekarze znajdują nieco więcej czas. Fot. kremli.ru
Pewnie dla Władymira Putina lekarze znajdują nieco więcej czas. Fot. kremli.ru
REKLAMA

Czy kiedykolwiek miałeś dziwne wrażenie, jakby twój lekarz był w pośpiechu i chciał się ciebie jak najszybciej pozbyć? To nie wrażenie tylko fakt. Nowe badanie wskazuje, że lekarze dają pacjentowi średnio zaledwie 11 sekund na opisanie swojego problemu. Więcej po prostu nie chcą słuchać.

Naukowcy z University of Florida stwierdzili, że lekarze, spośród wszystkich zawodów mają najmniejszą cierpliwość. Badanie wykazało, że tylko jedna trzecia lekarzy daje pacjentom odpowiedni czas na wyjaśnienie, dlaczego właściwie do nich przyszli.

REKLAMA

Czytaj także: To rewolucja! Będą dwa razy tańsi od PKP. Dziś w nocy na polskie tory wyjechała konkurencja

„Nasze wyniki sugerują, że daleko nam do osiągnięcia opieki skoncentrowanej na pacjencie” – mówi współautor badania, Naykky Singh Ospina, dodając, że lekarze specjaliści byli w jeszcze większym pośpiechu niż lekarze podstawowej opieki zdrowotnej.

Singh Ospina, który kierował zespołem badawczym, starał się zbadać przebieg rozmów między klinicystami i pacjentami, a co ważniejsze, zobaczyć, jak ważna była dla najważniejszej osoby w pokoju – pacjenta. Naukowcy zabezpieczyli filmy z konsultacji, które zostały sfilmowane w klinikach w USA w ramach sesji szkoleniowych dla lekarzy w latach 2008-2015. Zespół przeanalizował kilka pierwszych minut 112 wizyt, chcąc dowiedzieć się, jak lekarze prowadzili wywiad z pacjentami. Wyniki wykazały, że tylko 36% lekarzy zadawało pytania, które umożliwiały pacjentom ustalenie co im jest, ale aż ponad dwóm trzecim pacjentów (67%) lekarze bardzo szybko przerywali ich wypowiedzi. Badacze obliczyli, że lekarze przeciętnie przerywali pacjentom po 11 sekundach.

Wyniki pokazały również, że tylko 20% specjalistów daje pacjentom możliwość opisania ich problemu na początku konsultacji, choć jest to z pewnością możliwe, ponieważ zostali już poinformowani o problemie pacjenta poprzez skierowanie lub zapytanie pielęgniarki.
Teraz badacze będą starali się skorelować błędne diagnozy z przebiegiem badania, bo podejrzewają, że większość z nich wynika właśnie z lekarskiego pośpiechu.

Żródło: www.studyfinds.org

Czytaj także: Belgia pierwszej prędkości, ale autobusy już nie. Firma przewozowa z powodu ataków imigrantów i rabunków przestaje obsługiwać część Brukseli [WIDEO]

REKLAMA