Arabscy turyści omijają Europę szerokim łukiem. Wszystko przez…arabskich uchodźców!

Protestujący imigranci na Lesbos. Foto: PAP/EPA
Protestujący imigranci na Lesbos. Foto: PAP/EPA
REKLAMA

Arabscy turyści już nie są zbyt chętni, aby przyjeżdżać do Europy na wakacje, a wszystko przez…arabskich uchodźców, którzy stają się coraz bardziej uciążliwi w wielu nadmorskich miejscowościach na południu Europy.

Deutshe Welle przytacza historię miasta z północno-zachodniej Bośni, do którego do tej pory chętnie przyjeżdżali turyści w czasie letnich miesięcy. Bihać to malownicze miasto, do niedawna miejsce letnich urlopów i wypoczynków.

REKLAMA

Teraz jednak taka charakterystyka miasta nie jest już prawdziwa. Wszystko przez kryzys migracyjny.

W naszym hotelu jest od 30 do 35 proc. mniej gości w porównaniu z ub. rokiem. W zeszłym roku było ciężko dostać wolny pokój, a teraz wiele jest wolnych – żali się Šemsudin Sulejmanagić, menedżer hotelu Paviljon.

Jak dodaje, głównym powodem braku zainteresowania jest to, że Bihać jest pełny uchodźców. Co więcej Sulejmanagić nie stracił turystów z Europy, ale przede wszystkim tych z Bliskiego Wschodu.

Wraz z przybyciem imigrantów do Bihać nie ma dnia, żeby nie anulowano rezerwacji. Moim zdaniem jest to spowodowane napływem migrantów. Innego powodu nie widzę – ocenia menadżer hotelu.

Podkreśla, że ciężka sytuacja dotyczy nie tylko jego hotelu, ale całej branży. Przypuszczam, że ci ludzie nie chcą mieć kontaktu z uchodźcami. Może wiedzą lepiej od nas, co to za ludzie – zastanawia się Sulejmanagić.

Źródło: Do Rzeczy

REKLAMA