Socjalizm odwołuje się do najniższych ludzkich uczuć, takich jak zawiść, którą łatwo pobudzić u większości osób. W ramach tego można wzywać do zabierania większej ilości pieniędzy tym, którzy zarabiają nieco więcej pod pozorem sprawiedliwości społecznej.
Oczywiście warto w tym miejscu przypomnieć, że sprawiedliwość społeczna ma tyle wspólnego ze sprawiedliwością, co krzesło z krzesłem elektrycznym. Pod pretekstem schowanym za tym niejasnym pojęciem rządy jednak chętnie ściągają w dół tych, którym udało się osiągnąć coś więcej.
Dzieje się to oczywiście przy poparciu większości, u której trzeba najpierw pobudzić takie negatywne uczucia jak zawiść czy zazdrość. I to bardzo łatwo się udaje, bo jak wynika z najnowszego sondażu CBOS większość popiera ideę daniny solidarnościowej.
Polacy chcą więc opodatkować najbogatszych, ale co ciekawe uważają, że do tej grupy zaliczają się osoby, które zarabiają ponad 5 tysięcy złotych brutto miesięcznie. Taka kwota to ledwie 3550 złotych netto miesięcznie. Na opodatkowanie takich osób wskazywali przede wszystkim ci, którzy zarabiają mniej.
Według sondażu CBOS wprowadzenie podatku dla najbogatszych najchętniej popierają osoby z gospodarstw domowych o dochodach nieprzekraczających 1300 złotych, mieszkańcy wsi z wykształceniem zawodowym. Co ciekawe zwolenników tego pomysłu ktoś wprowadził w straszny błąd i identyfikują się oni z prawicą.
Najczęściej przeciwne takiemu pomysłowi są osoby z gospodarstw domowych o dochodach przekraczających 2500 złotych, mieszkańcy największych miast z wykształceniem wyższym. Tu z kolei mamy do czynienia z identyfikowaniem się z lewicą, co tylko pokazuje jak te pojęcia są w Polsce pomieszane.
W sumie poparcie dla idei nowego podatku wyraziło 57 procent badanych, 31 procent było „raczej za”, a 26 procent „zdecydowanie za”. „Zdecydowanie przeciw” takiemu rozwiązaniu było niecałe 10 procent osób, a 14 procent wyraziło swoje zdanie jako „raczej przeciw”.
Jeżeli chodzi o zwolenników największych partii politycznych, to wprowadzenie daniny solidarnościowej cieszy się największym poparciem wśród wyborców Prawa i Sprawiedliwości, z kolei najmniejszym wśród wyborców Platformy Obywatelskiej i Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
