Koniec wwozu śmieci do Polski! Rząd wprowadza nowe prawo, które zamyka granice przed odpadami

Mostki, 04.07.2018. Pożar wysypiska w miejscowości Mostki, w pow. zduńskowolskim w Łódzkiem, 4 bm. (soa) PAP/Grzegorz Michałowski
Mostki, 04.07.2018. Pożar wysypiska w miejscowości Mostki, w pow. zduńskowolskim w Łódzkiem, 4 bm. (soa) PAP/Grzegorz Michałowski
REKLAMA

Połowa sierpnia to realny termin wejścia w życie części tzw. pakietu odpadowego, czyli nowelizacji ustaw o odpadach i Inspekcji Ochrony Środowiska – ocenił minister środowiska Henryk Kowalczyk. Podkreślił, że nowe prawo zamknie możliwość sprowadzania śmieci do Polski. Wysokie koszty utylizacji sprowadzanych odpadów spowodowały falę pożarów wysypisk w całym kraju.

W ubiegłym tygodniu parlament zakończył prace nad tzw. pakietem odpadowym. „Większość przepisów obu ustaw ma 14 dniowe vacatio legis. Zatem bardzo realne jest, by 15 sierpnia weszły one w życie – wyjaśnił Kowalczyk

REKLAMA

„Zamknęliśmy ustawowo możliwość przywozu jakichkolwiek odpadów komunalnych do Polski. Było to konieczne ze względu na to, że zgody na przywóz do kraju surowców wtórnych z wysortowanych odpadów komunalnych, takich jak np. plastik czy metale, były wykorzystywane jako pretekst do nielegalnego sprowadzania do Polski zmieszanych odpadów komunalnych. Chodzi np. o takie sytuacje, gdy ktoś miał zgodę na przywóz złomu i pod tym pretekstem przywoził inne odpady. Chcę również podkreślić, że Główny Inspektorat Środowiska nie wydawał zgód na przywóz odpadów komunalnych. Teraz uregulowaliśmy te kwestie w ustawie” – argumentował minister.

Kowalczyk dodał, że w walce z mafiami śmieciowymi przeciwstawić im się ma Inspekcja Ochrony Środowiska. „Inspektorzy będą mieli praktycznie wszystkie uprawnienia jak organy ścigania, poza możliwością stosowania środków przymusu bezpośredniego. Inspektorzy będą mogli jednak przeszukiwać podejrzane nieruchomości i samochody. Będą mogli prowadzić też kontrole o każdej porze dnia i nocy, legitymować oraz używać dronów do obserwacji” – dodał.

Zmiana przepisów to pokłosie blisko stu pożarów składowisk odpadów, do których doszło od początku roku w różnych częściach kraju. Zdaniem służb wiele wskazywało na to, że niektóre pożary wysypisk nie były przypadkowe – chodziło o nielegalne pozbycie się odpadów.

Minister Kowalczyk pytany, czy nowe przepisy ograniczą takie zjawiska, powiedział, że dokładnie taki jest cel obu ustaw.

„Stopniowo pożarów powinno być coraz mniej. Trzeba mieć jednak świadomość tego, że nielegalne odpady, które trafiły już do naszego kraju, nie znikną tak po prostu. Stąd mogą pojawić się próby pozbycia się ich m.in. w taki sposób. Kontrole na składowiskach są jednak już wzmożone. Współpracujemy z policją i będziemy stanowczo walczyć z takim procederem” – zapowiedział. (PAP)

Czytaj także: Powstaniec 44′: Niemcy świadomie niszczyli miasto pełne ludzi. Wiedzieli, że prowadzą rzeź

REKLAMA