Owsiak usłyszał wyrok sądu. „To najważniejszy przekaz, który wypłynął z sali wrocławskiego sądu”

Jurek Owsiak/fot. PAP/Marcin Obara
Jurek Owsiak/fot. PAP/Marcin Obara
REKLAMA

Sąd Rejonowy we Wrocławiu Śródmieściu umorzył postępowanie ws. Jerzego Owsiaka, oskarżonego o używanie wulgarnych słów w miejscu publicznym. Zdaniem rzecznika WOŚP Krzysztofa Dobiesa, we wtorek we wrocławskim sądzie została obroniona wolność wypowiedzi artystycznej.

Krzysztof Dobies poinformował PAP, że postępowanie ws. Jerzego Owsiaka zostało umorzone z powodu braku znamion wykroczenia z art. 141 kodeksu wykroczeń. „Sąd w wystąpieniu Owsiaka, które miało miejsce jesienią ubiegłego roku w Empiku, nie dopatrzył się znamion wykroczenia, a poza tym uznał, że nie można mówić tutaj o jakiejkolwiek szkodliwości społecznej” – podkreślił Dobies.

REKLAMA

Zauważył, że „art. 141 mówi o obscenicznym i wulgarnym zachowaniu w miejscu publicznym, do którego mają dostęp osoby postronne, natomiast wystąpienie artystyczne Jerzego Owsiaka, który cytował swoją książkę na spotkaniu z czytelnikami w zamkniętej przestrzeni (…) absolutnie nie jest wykroczeniem. W ramach wolności wypowiedzi i wolności wypowiedzi artystycznej sąd uznał nasze argumenty i stwierdził, że taka sytuacja nie może być ścigana z takiego paragrafu” – powiedział Dobies.

„Obroniliśmy wolność wypowiedzi artystycznej i wolność do tego, żeby takiej sztuki móc wysłuchać” – zaznaczył. Dodał, że „to najważniejszy przekaz, który wypłynął z sali wrocławskiego sądu”.

Wtorkowy proces to efekt jesiennego spotkania z czytelnikami we wrocławskim Empiku, gdzie Owsiak promował swoją książkę „Obgadywanie świata”. Podczas czytania fragmentów książki padło słowo „k…”.

Jerzy Owsiak nie jest postacią z wolnościowej bajki, szczególnie za przeciąganie agonii szkodliwej państwowej służby zdrowia i dziwne machinacje finansowe, ale ścigania go za to, że gdzie powiedział słowo na „k” to głupota.

Źródło: PAP

REKLAMA