Zaczęło się ubogacanie Hiszpanii. Nielegalni imigranci walczą na ulicach z policją [VIDEO]

Imigranci w Ceucie. Foto: PAP/EPA
Imigranci w Ceucie. Foto: PAP/EPA
REKLAMA

Obrazki z ulicznych burd, bójek imigrantów, walki z policją są typowe dla większości zachodnich państw i Grecji. W Hiszpanii poza jej enklawami w Afryce Północnej były stosunkowo rzadkie. Teraz, po tym jak socjalistyczny rząd otworzył granice, stają się codziennością.

Do bójek, rozrób i starć z policją doszło w m.in w Solon. Imigranci zaatakowali katalońską policję Mossos d’Esquadra, gdy ta próbowała zlikwidować uliczny handel podróbkami słynnych marek. W ruch poszły kamienie, butelki krzesła z pobliskich kawiarni.

REKLAMA

Awantura rozpoczęła się po tym jak policjanci chcieli wylegitymować imigrantów, którzy mieli torby pełne podrabianych towarów. Wtedy zostali zaatakowani przez kilkunastu przybyszy. Policjanci zostali zmuszeni do ucieczki.

Jak podaje agencja Efe w bójce rannych zostało dwóch policjantów i jeden imigrant. Zniszczono też dwa policyjne samochody.

Handel podróbkami staje się prawdziwą plagą w Katalonii, zwłaszcza, że lewacka burmistrz Barcelony Ada Colau publicznie broni nielegalnego procederu. Według niej imigranci mają prawo sprzedawać podrabiane torby, zegarki, buty, płyty kiedy im się rzewnie podoba.

Sceny ulicznych burd, tym bójek imigrantów pomiędzy sobą stają się w Hiszpanii coraz powszechniejsze. W ciągu pół roku, do Hiszpanii przybyło ponad 21 tysięcy nielegalnych imigrantów, co jest dla tego kraju rekordową liczbą.

Po tym jak rząd włoski podjął stanowcze kroki mające ukrócić napływ przybyszy z Północnej Afryki, to Hiszpania stała się głównym kierunkiem imigrantów i przemytników. Zwłaszcza, że rząd hiszpański nie tylko toleruje nielegalne przedostawanie się do Półwysep Iberyjski, ale udziela też nielegalnym imigrantom pomocy. Mogą oni liczyć na zakwaterowanie opiekę i zasiłki.

REKLAMA