Zagorzały krytyk rządu aresztowany w trakcie wywiadu. „Nie wolno wam wchodzić do mojego domu, mam wolność słowa!”

Zdjęcie ilustracyjne.
REKLAMA

Wieloletni krytyk rządu w Pekinie zniknął po tym, jak siły bezpieczeństwa uzbrojone wtargnęły do jego domu w środku wywiadu udzielanego telefonicznie na żywo jednej ze stacji telewizyjnych.

Sun Wenguang, ponad 80 letni emerytowany naukowiec, rozmawiał na żywo z chińskojęzycznym programem telewizyjnym dla Voice of America, gdy nagle w jego domu zjawiło się ośmiu funkcjonariuszy policji.

REKLAMA

Znowu przyszła tu policja żeby przerwać – powiedział pan Sun ze swojego domu w Jinan we wschodniej prowincji Shandong.

Nie wolno wam wchodzić do mojego domu, mam wolność słowa! – to wszystko co udało się usłyszeć po wkroczeniu służb. Dramatyczne nagranie podkreśla rosnącą intensywność wysiłków chińskich władz, które chcą uciszyć krytyków swojej polityki. Rządząca partia komunistyczna pielęgnuje kult jednostki wokół prezydenta Xi Jinpinga.

Pan Sun napisał w listopadzie list otwarty do prezydenta Xi, w którym skrytykował dyplomację chińskiej księgi czekowej w Afryce.

Ludzie są biedni, nie wyrzucajmy naszych pieniędzy w Afryce. Wyrzucanie takich pieniędzy nie spowoduje niczego dobrego dla naszego kraju i społeczeństwa – powiedział nim przerwano połączenie.

Pan Sun, który jest jednym z najstarszych aktywistów w Chinach, jest regularnie obserwowany. Był jednym z sygnatariuszy wzywającego do politycznych zmian w kraju manifestu, Karty 08. Dokument został natychmiast ocenzurowany przez władze a jego współtwórca i laureat Pokojowej Nagrody Nobla, Liu Xiaobo został osadzony w więzieniu. Liu zmarł ubiegłego roku. To pierwszy noblista, który zmarł w areszcie od czasu nazistowskich Niemiec.

W 2009 roku Sun został brutalnie pobity po tym, jak prześlizgnął się obok strażników obserwujących jego dom. Wszystko to, by złożyć hołd Zhao Ziyangowi w czwartą rocznicę jego śmierci. Ziyang stanowczo sprzeciwiał się użyciu siły wobec demonstrantów na placu Tiananmen w 1989 roku.

Nie ustają próby skontakowania się z panem Sunem. Jednak zarówno telefon komórkowy jak i stacjonarny nie odpowiadają od piątku.

Za każdym razem, gdy słyszysz przesadzoną retorykę o tym, jak jesteśmy na granicy „tyranii”, czy „autorytaryzmu” w Ameryce, pamiętaj, jak wygląda prawdziwa tyrania i autorytaryzm – napisał senator USA, Marco Rubio na Twitterze.

Rzeczniczka VOA,  Bridget Serchak, poinformowała w oświadczeniu, że stacja monitoruje sytuację i będzie informować na bieżąco o przebiegu wydarzeń.

Źródło: telegraph.co.uk

REKLAMA