„Pańską deklaracją praw człowieka, to ja się podcieram co drugi dzień”. Prawie 1/3 Polaków nie uznaje istnienia praw człowieka

Marsz godności kobiet w Warszawie. / fot. PAP/Paweł Supernak
REKLAMA

Pańską deklaracją praw człowieka, to ja się podcieram co drugi dzień – mówił w słynnym programie „Młodzież Kontra” Janusz Korwin-Mikke. Okazuje się, że negatywną opinię na temat praw człowieka ma prawie 1/3 Polaków, co jest najwyższym wynikiem ze wszystkich państw.

Dokumenty dotyczące praw człowieka w większości przypadków są pisane w taki sposób, by wypaczyć prawdziwe rozumienie wolności i praw, a za wieloma sformułowaniami w nich użytymi stoi kontekst ideologiczny. Mowa tu oczywiście tu o marksistowskiej podstawie takich dokumentów.

REKLAMA

Z najnowszego badania wynika, że aż 30 procent Polaków uważa, że „nie ma czegoś takiego, jak uniwersalne prawa człowieka”. To najwyższy wskaźnik wśród 28 przebadanych państw, a warto wspomnieć, że przepytywano ludzi między innymi w Chinach, Turcji czy Arabii Saudyjskiej.

„Czy istnieje coś takiego, jak uniwersalne prawa człowieka?” – brzmiało pytanie postawione przez IPSOS. Na tak postawione pytanie pozytywnie odpowiedziało jedynie 52 procent Polaków. Duża część nie ma w tej sprawie żadnego zdania, a aż 30 procent odpowiedziało „nie”.

Na drugim i trzecim miejscu w takim zestawieniu znalazły się Belgia i Włochy, przy czym procent negatywnych odpowiedzi sięga w tych krajach kilkunastu procent. Najczęściej na istnienie uniwersalnych praw człowieka wskazywali Turcy, Chińczycy i Amerykanie.

Na jakie prawa najczęściej wskazywali Ci, którzy odpowiadali pozytywnie? Najpopularniejsze odpowiedzi uzyskiwały 25-30 procent głosów, a były to: wolność słowa, prawo do życia, równość wobec prawa, wolność od dyskryminacji oraz wolność sumienia i religii.

Źródło: gazeta.pl/nczas.com

REKLAMA