Żydzi chcą dyktować państwom Unii, kiedy mogą się spotykać, żeby ich nie urazić. Typowe terroryzowanie pałką antysemityzmu

Artykuł w Politico.
Artykuł w Politico.
REKLAMA

Wyznaczenie szczytu UE na dzień Jom Kipur – żydowski Dzień Pojednania – stawia pod znakiem zapytania wrażliwość kulturową europejskich polityków w okresie, w którym widać oznaki odradzania się antysemityzmu – pisze w poniedziałek portal Politico. Artykuł ma oczywisty i jedyny cel – postraszenie takich państw jak Austria pałką antysemityzmu.

Jak twierdzi autor artykułu David M. Herszenhorn sytuacja jest szczególnie niezręczna dla Austrii (szczyt odbędzie się w Salzburgu), która sprawuje rotacyjne przewodnictwo w Radzie UE i „od dawna zmaga się z zarzutami o finansowaną przez państwo nietolerancję” – pisze Politico.

REKLAMA

Żydzi w Austrii – jak pisze Herszenhorn – wskazują na antysemicki wydźwięk ideologii FPOe, partii, która wchodzi w skład rządzącej koalicji.

Szczyt przywódców UE w Salzburgu, który będzie koncentrował się na migracji i ma być również miejscem dyskusji na temat Brexitu, rozpocznie się kolacją zaplanowaną na 19 września. Jom Kipur, kiedy Żydzi poszczą i modlą się, aby pokutować za grzechy, zaczyna się wieczorem 18 września, a kończy o zachodzie słońca następnego dnia, kiedy rodziny spotykają się ze sobą.

Politico wskazuje, że żaden z 28 przywódców UE nie jest Żydem, a w oświadczeniu austriacka prezydencja podkreśla, że właściwą część szczytu zaplanowano na 20 września, dzień po dniu świątecznym. Prezydencja podkreśliła też, że bardzo trudno jest porozumieć się co do daty, która będzie odpowiednia dla 28 państw członkowskich.

Część przywódców środowisk żydowskich, jak informuje portal, odmówiła komentarza, inni zapewnili, że wyznaczenie terminu szczytu wcale ich nie niepokoi, zwłaszcza że na wyższych stanowiskach w UE czy w rządach europejskich jest niewielu praktykujących żydów.

Alex Benjamin, dyrektor Europejskiego Stowarzyszenia Żydów powiedział jednak, że decyzję o dacie organizacji szczytu można postrzegać jako „brak wrażliwości”. William Echikson, dyrektor unijnego biura Unii Europejskiej Postępowego Judaizmu stwierdził, że harmonogram szczytu to niedopatrzenie austriackiego rządu.

„Nie mam wątpliwości, że takie spotkanie nie zostałoby zaplanowane na wieczór 24 grudnia – powiedział Echikson. – Chodzi nie tyle o to, czy zostali tym dotknięci żydzi czy muzułmanie, ale o to, czy instytucje lub rządy są otwarte na tyle, by założyć, że może lepiej nie planować ważnych wydarzeń w takich terminach”.

W tym całym głupim gadaniu chodzi oczywiście o strofowanie i ustawianie sobie innych państw, w tym przypadku szczególnie Austrii. „Uważajcie! Jak nie będziecie się słuchać, to dowalimy wam pałką antysemityzmu!” – taki przekaz płynie z artykułu pana Herszenhorna.

Źródło: PAP

REKLAMA