Janusz Korwin-Mikke odkrył na Twitterze tajemnicę sukcesu ś.p. Kory, czyli p. Olgi Jackowskiej jako piosenkarki. Prezes Wolności ewidentnie uważa, że zadziałała tu zasada „co Cię nie zabije, to Cię wzmocni”.
Lewica biadoli, że „Kora” była w dzieciństwie „molestowana” przez księdza. Pytam: czy to zmieniło Jej życie? Jeśli TAK – to być może zamiast wybitnej piosenkarki wyrosłaby przeciętniaczka – albo (o zgrozo!) pieśniarka katolicka? „Co cię nie zabije, to cię wzmocni!” – przypominam – napisał na Twitterze Korwin-Mikke.
Lewica biadoli, że "Kora" była w dzieciństwie "molestowana" przez księdza. Pytam: czy to zmieniło Jej życie? Jeśli TAK – to być może zamiast wybitnej piosenkarki wyrosłaby przeciętniaczka – albo (o zgrozo!) pieśniarka katolicka? "Co cię nie zabije, to cię wzmocni!" – przypominam. pic.twitter.com/KuV1tDqciY
— Janusz.Korwin.Mikke (@JkmMikke) August 15, 2018