Rok temu na paradzie Wojska Polskiego Środa wszędzie widziała fallusy. Co zobaczy i napisze w tym roku?

sroda_legia-_Kongres-Kobiet_wolniosc24
PAP: Leszek Szymański Magdalena Środa
REKLAMA

Rok temu Magdalena postanowiła podzielić się swymi upławami myślowymi na temat tego co zobaczyła ma paradzie Wojska Polskiego. W tym roku pewnie też coś dojrzy i napisze o tym. My tymczasem przypominamy co się tej Środzie zobaczyło i ulało w 2017 roku.

„Doktor Magdalena Środa, niesłusznie oskarżana o bycie profesorką, skomentowała na Facebooku paradę wojskową, która odbyła się w Warszawie w Święto Wojska Polskiego.

REKLAMA

Z komentarza możemy się dowiedzieć m.in., że nasze patriarchalne społeczeństwo ma nekrofilny charakter (nekrofila to takie zboczenie, kiedy ktoś lubi kopulować z nieboszczykami – przyp. red). Nie bardzo wiemy, co się doktor Środzie w nekrofilii nie podoba. Chyba nie jest nekrofobką?

Warto tu przypomnieć jej słynną złotą myśl: „Jeśli ktoś nigdy nie spał z osobą tej samej płci, to skąd wie, że nie lubiłby tego?”).

Dostało się też PiS, którego militarno-nekrofilna strona jest „najbardziej odrażającym emblematem”.

W karabinach defilujących żołnierzy, zwanych przez Środę sztywnymi chłopcami, doktor dopatrzyła się symbolów fallusa. Z komentarza Środy wynika, że raczej nie chodziło jej o grzyba sromotnika smrodliwego – po łacinie phallus volvatus, ale o swojskiego penisa. Dalsze rozważania dotyczące wywodów doktor Magdaleny Środy pozostawiamy już czytelnikom. Pasjonującej lektury:

Wojskowe defilady! Nie ma chyba nic bardziej obnażającego militarno-nekrofilny charakater patriarchalnych społeczeństw jak defilady (o wojnach nie wspominając, ale właśnie defilady mają je regularnie przypominać). Za wielkie pieniądze paraduje tam sprzęt oraz ludzie, których jedynym celem jest zabijanie innych ludzi i niszczenie innego sprzętu. Pokraczne czołgi, falliczne karabiny, sztywni chłopcy w sztywnych mundurach, kretyński krok defiladowy…

Budzi to z jednej strony moją odrazę, tak jak budzi ją każda przemoc, śmierć i zniszczenie, z drugiej strony ma to w sobie wiele komizmu: dorośli faceci na trybunach prężą pierś, zachwyceni swymi chłopczykami i bronią do zabijania. I nie mogą się doczekać, kiedy to wszystko będzie „na serio”, kiedy wreszcie pokażą innym jak lekką ręką mogą wysłać te tysiące na śmierć.

Militarno-nekrofilna strona PiS (jeszcze za rządów żadnej partii poza PZPRem nie było takich przygotowań, takich pieniędzy i takiej pompy, nie mówić nic o obsesyjnym budowaniu mitu tej partii na katastrofie, ekshumacjach, ciągłych mszach za poległych etc) otóż ta militarno-nekrofilna strona jest jej najbardziej trwałym i odrażającym emblematem. A na zapleczu (jeszcze na zapleczu) ONR. A w tle modlitwy na Jasnej Górze (o to zapewne by ta paranoje trwała). Brrr”

REKLAMA