Gersdorf jest tragikomiczna i się wypłakuje. Wiceminister Wójcik szydzi z sędzi po jej wywiadzie dla Reutersa

Prof. Małgorzata Gersdorf. Foto: PAP/Jakub Kamiński
Prof. Małgorzata Gersdorf. Foto: PAP/Jakub Kamiński
REKLAMA

W wywiadzie dla agencji Reuters sędzia Małgorzata Gersdorf postanowiła się „wypłakać”, narzekając na sytuacje w Polsce. – To tragikomiczne, bo pokazuje, że straciła poczucie rzeczywistości i nie może się pogodzić z przejściem w stan spoczynku – powiedział PAP wiceszef MS Michał Wójcik.

W opublikowanym w środę wywiadzie dla agencji Reuters sędzia Małgorzata Gersdorf wezwała Unię Europejską do szybszych działań w sporze z polskim rządem w sprawie reformy sądownictwa. Jak zaznaczyła, Komisja Europejska wydaje się „dawać wiarę” otwartości Prawa i Sprawiedliwości na negocjacje, podczas gdy rząd prowadzi „grę na zwłokę”.

REKLAMA

Może zdarzyć się tak, że sędziowie zostaną zwolnieni i rząd uczyni krok wstecz, ale nie będzie to potrzebne, gdyż sędziowie utracą swe funkcje – powiedziała Gersdorf dodając, iż UE podjęła swe działania „zbyt późno”.

Ze smutkiem przyjmuję takie wystąpienia byłej I prezes Sądu Najwyższego – powiedział PAP w czwartek Wójcik. Podkreślił, że Gersdorf „z mocy prawa” przeszła w stan spoczynku, a jej wypowiedzi – w jego ocenie – świadczą o tym, że nie może się z tym pogodzić.

Dodał, że wzywanie UE do „szybszych działań” ws. reformy sądownictwa w Polsce „wpisuje się w słynny szyld ulica i zagranica”.

Teraz Gersdorf zdecydowała się wypłakać dziennikarzowi z zagranicy i narzekać na to, co się w Polsce dzieje. To jest tragikomiczne, bo pokazuje, że pani profesor traci całkowicie wiarygodność i poczucie rzeczywistości; nie jest już I prezes SN – powiedział wiceszef resortu sprawiedliwości.

Według Wójcika, wprowadzana w Polsce reforma sądownictwa jest zgodna z konstytucją oraz standardami unijnymi. Zapewnił też, że jej wdrażanie będzie kontynuowane „bez względu na takie wypowiedzi”.

Nie widzę żadnego obszaru, gdzie można by było nas merytorycznie zaatakować – podkreślił.

Zdaniem Gersdorf, gdy do SN wprowadzi się nowych sędziów, przez lata będą tam występować istotne trudności w rozstrzyganiu spraw, ze względu na ich brak doświadczenia i brak ciągłości postępowania prawnego. Upolitycznienie polskich sądów, przed którym ostrzegała UE, dopiero pokaże swój pełny wpływ na funkcjonowanie sądów – oceniła Gersdorf.

Przypomniała w tym kontekście reakcje polityków na zwrócenie się Sądu Najwyższego do Trybunału Sprawiedliwości UE z pytaniami prejudycjalnymi dotyczącymi zasady niezależności sądów i niezawisłości sądów jako zasad prawa unijnego oraz unijnego zakazu dyskryminacji ze względu na wiek. Towarzyszyło temu postanowienie SN o zawieszeniu obowiązywania trzech artykułów ustawy o SN dotyczących przechodzenia w stan spoczynku sędziów SN, którzy ukończyli 65. rok życia.

Mówiono, że sędziom (Sądu Najwyższego) powinno się wytoczyć postępowania dyscyplinarne. To bardzo niebezpieczne – powiedziała Gersdorf.

Wójcik zapewnił, że do Sądu Najwyższego „trafią bardzo dobre osoby”. Wskazał też, że część obecnych sędziów Sądu Najwyższego pozostanie w SN.

Gersdorf w wywiadzie dla Reutersa wyraziła też opinię, że UE jest zapewne zbyt zajęta wzmagającą się falą populizmu w innych miejscach Europy, by w pełni skupić się na Polsce. Ma nadzieję, że PiS ustąpi w kwestii Sądu Najwyższego. Jak podkreśliła, zrezygnuje ze stanowiska pierwszego prezesa SN, dopiero po powołaniu jej następcy w sposób zgodny z konstytucją.

Nie możemy się tu okopywać. Będę musiała odejść z godnością – powiedziała Gersdorf udzielając wywiadu w sali rozpraw Sądu Najwyższego.

REKLAMA