REKLAMA
W czasie swojej wizyty na Helu Janusz Korwin-Mikke i Konrad Berkowicz spotkali się z sympatykami partii Wolność. W trakcie wystąpienia Korwin-Mikke mówił o dbaniu o czyjeś bezpieczeństwo przez urzędników.
W tym momencie, zupełnie niespodziewający się tego, że zostanie gwiazdą internetu, sekretarz miasta Helu podszedł i poprosił Korwin-Mikkego o zejście z zagrodzonej sceny na dół.
REKLAMA
„Jeszcze coś się Panu stanie, pan spadnie i ja będą za to odpowiadał” – powiedział sekretarz. To wyraźnie rozbawiło byłego europosła.
REKLAMA