Brytyjski paradoks. Przestępczość rośnie, ale spada liczb dochodzeń. Wymiar sprawiedliwości na skraju upadku

Źródło: Twitter/Met Police LGBT
REKLAMA

Z policyjnych statystyk wynika, że a Anglii i Walii w ub. roku popełniono rekordową liczbę 5,5 miliona przestępstw. Jednocześnie liczba prowadzonych dochodzeń spadła do najniższego poziomu od 1970 roku.

W ciągu roku liczba przestępstw w Anglii i Walii wzrosła aż o 11%. Jednocześnie o 7% spadła liczba dochodzeń i procesów – informuje dziennik „The Telegraph”. Ten paradoks tłumaczony jest załamaniem się wymiaru sprawiedliwości.

REKLAMA

Winne są cięcia budżetowe i liczba poważnych przestępstw, jak chociażby działalność gangów pedofilskich, które pochłaniają zasoby organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości.

System jest pod tak wielkim obciążeniem, że sprawy które niegdyś ścigano by, dziś są porzucane – tłumaczy John Woodcock, członek Komitetu Spraw Wewnętrznych Izby Gmin.

Za tymi statystykami kryją się też ludzkie tragedie – dodaje Helen Newlove z Komisji ds Ofiar. – – Ludzie, których życie zniszczyły przestępstwa czują się porzuceni przez wymiar sprawiedliwości. Ponadto do samych przestępców wysyłany jest sygnał, że mają coraz większe szanse wywinięcia się. Jeśli tego nie zmienimy to ofiary zwyczajnie przestaną donosić o przestępstwach popełnionych przeciwko nim.

Szef Federacji Policji John Apter twierdzi, że są miejsca, gdzie nie prowadzi się dochodzeń, w sprawach, w których jeszcze kilka lat temu wszczynano by je. – Zawiedliśmy obywateli i będziemy zawodzić ich coraz bardziej – mówi Apter.

Tymczasem minister sprawiedliwości David Gauke tłumaczy, że większa liczba przestępstw wykazywana w statystykach jest efektem poprawy w samym prowadzeniu statystyk.

REKLAMA