Niemcy unikali Roberta Lewandowskiego. Szef Bayernu zdradził dlaczego

Robert Lewandowski. Foto: PAP/DPA
Robert Lewandowski. Foto: PAP/DPA
REKLAMA

Najważniejsza postać w FC Bayern, prezes klubu Uli Hoeness, bardzo otwarcie powiedział, dlaczego klub nie zgodził się sprzedać Lewandowskiego za ogromną kwotę 150 milionów euro i jaką strategię przyjęto w stosunku do swojego najlepszego gracza.

„Mogliśmy sprzedać Lewandowskiego za 150 mln euro tego lata, ale na tej pozycji mamy jeszcze tylko Sandro Wagnera. W tej chwili nie ma w kadrze nikogo innego, kto mógłby strzelić więcej niż 30 goli w sezonie, dlatego zdecydowaliśmy się zachować Lewandowskiego” – powiedział prezes Hoeness.

REKLAMA

Niemcy zdecydowali się ignorować Lewandowskiego i zarówno on, jak i Karl-Heinz Rummenigge (druga najważniejsza postać w klubie), trzymali się twardo unikania spotkania z kapitanem naszej reprezentacji.

„Robert chciał umówić się ze mną i z Kalle na rozmowę jakieś pięć razy. Odpowiedziałem mu, że będę miał czas dopiero drugiego września o 14:30″ – dodał Hoeness, czyli po zamknięciu okna transferowego.

W Polsce istnieje powiedzenie „całować klamkę” to oznacza wybranie się do instytucji lub dokądś, lecz nie zastać nikogo lub nie zostać wpuszczonym do danego miejsca czy pomieszczenia.

Właśnie strategię „całowanie klamki” Niemcy uskutecznili w stosunku do Roberta Lewandowskiego.

Wydaje się, że bawarscy Niemcy wiedzieli co robią, ponieważ w nowym sezonie Robert wystartował świetnie. Strzelił 3 bramki w zwycieskim meczu o Superpuchar Niemiec i zdobył jedynego, zwycięskiego gola w meczu 1 rundy Pucharu Niemiec.

Źródło: Onet.pl

REKLAMA