To dlatego Adamowicz nie mógł się doliczyć ile ma mieszkań? Zatrzymano dwóch podejrzanych o wręczenie łapówek prezydentowi Gdańska

Paweł Adamowicz. Foto: PAP/Roman Jocher
Paweł Adamowicz. Foto: PAP/Roman Jocher
REKLAMA

Dwie osoby zostały zatrzymane w związku z podejrzeniem wręczenia łapówki osobie pełniącej funkcję publiczną – powiedziała PAP rzeczniczka prasowa Prokuratury Krajowej Ewa Bialik. Według mediów chodzi o osoby, które miały skorumpować prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.

Bialik potwierdziła w rozmowie z PAP, że w związku ze śledztwem prowadzonym przez dolnośląski wydział zamiejscowy PK zatrzymano dwie osoby, które miały skorumpować osobę publiczną.

REKLAMA

Według mediów – m.in. RMF, które informowało wcześniej o zatrzymaniach – mieli oni skorumpować prezydenta Gdańska. „Sprawa ma związek z kupnem przez samorządowca kilku mieszkań na jednym z osiedli w Gdańsku. Adamowicz miał je nabyć po zaniżonej cenie” – napisało radio na swoim portalu.

„Zatrzymani to szefowie firm deweloperskich, które inwestowały na terenie Trójmiasta. Chodzi o atrakcyjnie położone osiedle w Gdańsku Jelitkowie. Biznesmeni po zatrzymaniu usłyszeli zarzuty tak zwanej czynnej korupcji o znacznej wartości” – podało RMF.

„Mieli sprzedać trzy mieszkania Adamowiczowi i jego rodzinie po cenach o kilka tysięcy niższych za metr niż dla innych klientów. Według prokuratury, był to nieuzasadniony upust wart blisko 400 tys. zł” – podała stacja.

Według dziennikarzy radia przedsiębiorcy usłyszeli zarzuty w prokuraturze i po postawieniu zarzutów wyszli na wolność, natomiast „Adamowicza, który miał przyjąć łapówkę, nawet nie wezwano do prokuratury”.

Według RMF FM „śledczy mogą mieć problemy z udowodnieniem, że prezydent Gdańska kupił tanie mieszkania, a w zamian podjął decyzje korzystne dla deweloperów. Chodzi o zmiany w planie zagospodarowania przestrzennego”.

Przypomnijmy, że tak się przypadkowo składa, że w oświadczeniach majątkowych Pawła Adomowicza w latach 2010 – 2012 zabrakło wzmianki o dwóch z pośród siedmiu posiadanych przez niego mieszkaniach. Oczywiście prezydent Gdańska tłumaczył się pomyłką. Normalna rzecz – jak się ma tyle mieszkań to ciężko się ich czasem doliczyć. Podobnie Adamowicz miał problem z doliczeniem się oszczędności na kilkunastu kontach.

Źródło: PAP

REKLAMA