W oparach absurdu. Uciekli z więzień, ale nie można podać ich nazwisk, bo nie wyrazili na to pisemnej zgody

Więzienie. Zdjęcie ilustracyjne.
Więzienie. Zdjęcie ilustracyjne.
REKLAMA

Bułgarski resort sprawiedliwości odmawia ujawnienia nazwisk 72 osób, które w ciągu ostatnich pięciu lat uciekły z więzień. Resort argumentuje, że zbiegli nie wyrazili zgody na ujawnienie ich danych osobowych – pisze w poniedziałek dziennik „Sega”.

Gazeta zwróciła się do ministerstwa z pytaniem, kim są ludzie, którzy uciekli z więzień, i za co byli skazani. Z 72 osób znanych jest ok. dziesięciu nazwisk.

REKLAMA

Z więzień udało się uciec skazanym za zabójstwa, rabunki, przemyt narkotyków, pobicia i in. „Nie ma pisemnej zgody na ujawnienie danych osobowych tych osób” – napisał w odpowiedzi szef służby więziennej Wasyl Miładinow, nie konkretyzując, czy próbowano odnaleźć uciekinierów.

Ciekawe, jak przy takiej polityce ochrony danych osobowych resort sprawiedliwości chce odnaleźć uciekinierów – zastanawia się dziennik.

Analogiczny argument o ochronie danych osobowych podaje Naczelna Prokuratura Kasacyjna i od kilku miesięcy nie ujawnia nazwisk osób, których wyroki uprawomocniły się.

Obecnie według mediów około 600 skazanych znajduje się na wolności, mimo prawomocnych wyroków.

Najwięcej osób z więzień uciekło w 2016 r. – 20. W ubiegłym roku udało się uciec 14 skazanym, w bieżącym roku – 9. Najgłośniejsza była ucieczka dwóch skazanych, którym udało się opuścić centralne sofijskie więzienie przez główne wejście, a ścigała ich tylko sprzątaczka. Przed ucieczką wspólnikom udało się przekazać więźniom pistolet. Jednego z uciekinierów zastrzelono kilka tygodni później, drugi nadal się ukrywa. (PAP)

REKLAMA