„Komedia. Moja możliwość korzystania z facebooka po poprzednim banie trwała zaledwie kilka godzin. Właśnie otrzymałem kolejnego bana na 30 dni za jakiś stary komentarz, z którym nie mam nic wspólnego i nawet go na oczy wcześniej nie widziałem. Przypadek? – pisze na swoim twitterowy profilu Krzysztof Bosak.
Jeden z liderów Ruchu Narodowego po raz kolejny został zablokowany w serwisach społecznościowych. Taki obrót sprawy to już niestety norma na narodowych profilach.
W zasadzie co kilka dni słyszymy o kolejnych blokadach rozdawanych przez administrację Facebooka. Dziwnym trafem najczęściej dotyczy to kont, na których znaleźć można informacje narodowe i wolnościowe.
„Dziś skończył mi się miesięczny ban, paraliżujący zarządzanie publicznymi profilami i grupami. Facebook nie uważał za stosowne poinformować mnie za czyj wpis i na którym profilu go dostałem. Możliwości odwołania też nie było. Stanardy Rosji sowieckiej” – pisał kilkanaście godzin temu Krzysztof Bosak.
„Radość” z możliwości publikowania nie trwała jednak długo. Były poseł LPR ewidentnie trafił na „czarną listę” i jego działalność jest i będzie szczególnie utrudniana.
Komedia. Moja możliwość korzystania z facebooka po poprzednim banie trwała zaledwie kilka godzin. Właśnie otrzymałem kolejnego bana na 30 dni za jakiś stary komentarz, z którym nie mam nic wspólnego i nawet na oczy go wcześniej nie widziałem.
Przypadek? #StopCenzurze https://t.co/fMHziK2oCa
— Krzysztof Bosak ?? (@krzysztofbosak) 23 sierpnia 2018
źródło: twitter.com/krzysztofbosak