Sceny jak z gangsterskiego filmu. Policja w Moskwie zabija napastnika, który otworzył do nich ogień [VIDEO]

REKLAMA

Nie wiadomo co powodowało mężczyzną, który otworzył ogień do policjantów patrolujących okolice Ministerstwa Spraw Zagranicznych w Moskwie. Funkcjonariusze postrzeli napastnika, który później zmarł w szpitalu.

Pochodzący z rosyjskiej leżącej w Północnym Kaukazie Republiki Kabardo-Bałkarii 31-letni mężczyzna zaczął strzelać do policjantów w pobliżu siedziby resoru spraw zagranicznych w Moskwie.

REKLAMA

Na nagraniu opublikowanym przez Rosyjski Komitet Śledczy widać jak policjanci chowają się za zaparkowanym samochodem i odpowiadają ogniem.

– Zaczął strzelać do policjantów beż żadnego widocznego powodu – powiedziała agencji Interfax Julia Iwanowa rzecznik Rosyjskiego Komitetu Śledczego.

Strzelanina trwała około 50 sekund. Mężczyzna został ranny i zmarł po odwiezieniu go do szpitala. Jeden z policjantów został ranny w nogę, ale jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Według źródła w służbach specjalnych napastnik strzelał z tzw. broni traumatycznej, czyli broni służącej do samoobrony, na amunicję nieśmiercionośną.

Zdaniem tego źródła mężczyzna mógł być pod wpływem narkotyków. „Zachowywał się dziwnie. Jego zachowanie wynikało być może z użycia środków psychoaktywnych, np. narkotyków” – podało źródło.

Agencja ITAR-TASS poinformowała, że napastnik zaczął najpierw zaczepiać policjantów dyżurujących przy przedstawicielstwie dyplomatycznym, po czym niespodziewanie otworzył ogień, raniąc jednego z nich w nogę.

REKLAMA