Czterech mężczyzn dopuściło się gwałtu na niepełnosprawnej. Mimo to wypuszczono ich na wolność. Powód? Zdaniem sądu nie można udowodnić, że sprawcy byli świadomi przypadłości na jaką cierpi kobieta.
Ofiara ma 18 lat i jest niepełnosprawna intelektualnie. Przypisuje jej się zdolności poznawcze pięcio lub sześcioletnigo dziecka co zostało również zapisane w orzeczeniu od specjalisty.
Dziewczyna spotkała się z jednym z mężczyzn w Sztokholmie w T-Center. Zaczęli rozmawiać. Następnie pojechali pociągiem w kierunku Hässelby, a wreszcie samochodem ze stacji Abrahamsberg w Bromma do mieszkania, w którym znajdowało się dwóch innych mężczyzn do których dołączył jeszcze jeden.
Kobieta zeznała, że mężczyźni trzymali ją za ręce i nogi, bijąc i gwałcąc na zmianę. Wszyscy czterej wszystkiemu zaprzeczali. Dwóch przyznało się do odbycia stosunku z ofiarą, ale zarzekają się, że było to dobrowolne. Na bieliźnie dziewczyny znalezio materiał genetyczny trzeciego ze sprawców.
Nie znaleziono dowodów przeciwko czwartemu, 17-letniemu podejrzanemu. Wszyscy zostali zwolnieniu przez Sąd Rejonowy w Solnej.
Sąd twierdzi, że nie udało się ustalić, czy kobieta rzeczywiście padła ofiarą przemocy, mimo że badania wykazały, że na jej ciele znajdują się liczne siniaki, które potwierdzają jej wersję wydarzeń. Sąd zdecydował, że mogły pojawić się w innym czasie i okolicznościach.
Chociaż sąd zgodził się z prokuratorem, że kobieta była w trudnej sytuacji ze względu na swoją niepełnosprawność, to nie udało się udowodnić, że mężczyźni zdawali sobie sprawę z jej niepełnosprawności. Jedynie dwóch członków składu było zdania że mężczyzna, który rozmawiał z ofiarą musiał wywnioskować, że miała znaczną niepełnosprawność poznawczą. Mimo to wszyscy czterej mężczyźni wyszli na wolność.
