W Łódzkiem aresztowano wyjatkowego zwyrodnialca. Chciał żywcem spalić swą partnerkę

Kajdanki, areszt. Obrazek ilustracyjny. Fot. Pixabay
Kajdanki, areszt. Obrazek ilustracyjny. Fot. Pixabay
REKLAMA

Na trzy miesiące do aresztu trafi 19-latek z powiatu piotrkowskiego w województwie łódzkim, który pobił i podpalił swoją 36-letnią partnerkę. Mężczyzna usłyszał w prokuraturze zarzut usiłowania zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem.

Do dramatycznych wydarzeń doszło 9 sierpnia na terenie posesji w małej miejscowości w gminie Aleksandrów w Łódzkiem. Jak podała Ilona Sidorko z Komendy Miejskiej Policji w Piotrkowie Trybunalskim, 19-letni właściciel nieruchomości był tego dnia nietrzeźwy i znęcał się nad swoją 36-letnią partnerką. Bił ją i kopał po całym ciele. W pewnej chwili wyciągnął za włosy swoją ofiarę na podwórko, polał górną część ciała kobiety benzyną i rzucił w nią zapałką.

REKLAMA

Poszkodowana była tak zastraszona, że nie skorzystała z pomocy lekarskiej, nie powiadomiła też policji, która dowiedziała się o zdarzeniu dopiero po dwóch tygodniach. Według rzeczniczki piotrkowskiej KMP, ciężko ranna 36-latka początkowo podawała różne wersje zdarzenia. Zabezpieczone na miejscu dowody, ślady i ostateczne zeznania pokrzywdzonej, a także opinia biegłego lekarza dały rzeczywisty obraz zdarzenia.

Mężczyzna został zatrzymany 22 sierpnia. Usłyszał prokuratorskie zarzuty usiłowania zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Na wniosek Prokuratora Rejonowego w Opocznie sąd zastosował wobec niego trzymiesięczny areszt.

REKLAMA