Tajny plan Demokratów obalenia prezydenta. Chcą zniszczyć Trumpa i jego rodzinę 100 dochodzeniami

Donald Trump. / Dostawca: PAP/Abaca
REKLAMA

Demokraci przygotowali plan obalenia Donalda Trumpa. Jeśli zwyciężą w wyborach chcą doprowadzić do wszczęcia 100 dochodzeń dotyczących prezydenta, jego rządu i rodziny.

Do Republikanów wyciekł przygotowany przez Demokratów plan obalenia, lub przynajmniej sparaliżowania prezydentury Donalda Trumpa. Jej głównym autorem, czy też pomysłodawcą ma być liderka Demokratów w Izbie Reprezentantów Nancy Pelosi.

REKLAMA

W razie zwycięstwa w listopadowych wyborach do Kongresu Demokraci chcą doprowadzić do wszczęcia 100 postępowań obejmujących działanie Trumpa także z czasów gdy nie był jeszcze prezydentem. Prześwietlona ma być też cała rodzina Trumpa.

Demokraci chcieliby wszcząć śledztwa w sprawach rozliczeń podatkowych z okresu sprzed prezydentury. Prześwietlone miałyby być interesy prowadzone przez jego rodzinę w tym także te z Chinami. Kolejną sprawą ma być współpraca z Rosjanami, a także przygotowania do spotkania z Putinem w Helsinkach.

Śledczy mieliby zająć się także sprawą pieniędzy jakie miał Trump zapłacić występowaczce w filmach porno – Stormy Daniels. Trump miał jej płacić w zamian za milczenie o domniemanym romansie w 2006 roku.

Kolejną sprawą byłoby dochodzenie w sprawie zwolnienia szefa FBI Jamesa Comey. Demokraci będą chcieli udowodnić, że zwalniając urzędnika Trump chciał wpłynąć na dochodzenie, które prowadzi prokurator specjalny Robert Mueller.

Demokraci chcą przeprowadzić dochodzenia także w sprawie wprowadzenia zakazu dla osób zmiennopłciowych służby w siłach zbrojnych i zakazu wydawania wiz dla obywateli kilku krajów

Huffington Post cytuje demokratycznego kongresmena Elijaha Cummingsa, który wymienia kolejne sprawy.

Jeśli Demokraci zdobędą w listopadzie większość, to zrobimy to czego Republikanie nie chcą zrobić, a więc przeprowadzić niezależne, oparte na faktach śledztwo w sprawie administracji Trumpa – mówi Cummings.

Obejmie ono takie sprawy jak kwestia dostępu do tajnych informacji (Trump odebrał je ostatnio byłemu szefowi CIA – przyp. red.), konflikt interesów, próby odebrania milionom Amerykanów opieki zdrowotnej, reformę systemu pocztowego, kwestie cen leków na receptę i praw wyborczych.

Tę taktykę Demokraci stosują już teraz. Prokurator specjalny Mueller, który miał badać domniemaną współpracę Trumpa z Rosjanami w czasie kampanii prezydenckiej swym śledztwem obejmuje kolejnych ludzi z otoczenia prezydenta. Dochodzenia dotyczące np. ich domniemanych przestępstw podatkowych mają zmusić ich do zeznawania przeciwko Trumpowi w zupełnie innych sprawach.

Tak się dzieje w przypadku Paula Manaforta, byłego szefa sztabu wyborczego prezydenta, którego Mueller chce zmusić do zeznawania przeciwko Trumpowi. Tyle, że zarzuty, które mu postawiono dotyczą przestępstw podatkowych sprzed 2006 roku, a więc nie mają nic wspólnego z wyborami. Manafort jednak w zamian za łagodniejszy wyrok miałby pogrążyć Trumpa w innych sprawach.

REKLAMA