Polują na nielegalnych Murzynów w Ceucie. Lewactwo przechodzi jak robi się Afryka-dzika?

Polują na nielegalnych Murzynów na ulicach Ceuty. Fot. PAP/EPA
Polują na nielegalnych Murzynów na ulicach Ceuty. Fot. PAP/EPA
REKLAMA

Prawdziwe polowanie na nielegalnych Murzynów, którzy w ostatnich dniach przedostali się przez graniczne płoty, trwa w Celcie, hiszpańskiej enklawie w Afryce sąsiadującej z Marokiem. Policja aresztowała we wtorek 10 afrykańskich migrantów, którzy w lipcu wdarli się do Ceuty. A jeszcze niedawno hiszpańscy lewacy w ogóle chcieli likwidować graniczne płoty i wpuszczać wszystkich.

Czytaj także: To już chucpa! Analizują czy Gersdorf jest jeszcze w Sądzie Najwyższym czy nie

REKLAMA

Jak poinformowały władze hiszpańskiej żandarmerii (Guardia Civil), aresztowanie Afrykańczyków miało miejsce w ośrodku dla migrantów w Ceucie, tzw. CETI. We wtorek sąd postawił im zarzuty.

Według aktu oskarżenia dziesięciu zatrzymanych obywateli państw Afryki Subsaharyjskiej miało 26 lipca brać udział w masowym przejściu przez ogrodzenia graniczne w Ceucie. Forsowało je wówczas 600 osób, z których część zaatakowała hiszpańskich żandarmów, rzucając w nich palonym wapnem.

Z danych regionalnych służb medycznych w Ceucie wynika, że na skutek ataku żrącą substancją rannych zostało 22 funkcjonariuszy Guardia Civil. Obrażenia, głównie na skutek zranienia drutem kolczastym znajdującym się na szczycie wysokich na ponad 6 metrów ogrodzeń granicznych, odniosło też 132 migrantów.

W czerwcu, krótko po zaprzysiężeniu gabinetu premiera Pedra Sancheza, nowy szef hiszpańskiego MSW Fernando Grande-Marlaska zapowiedział, że władze usuną zasieki ze szczytu ogrodzeń na granicach w dwóch hiszpańskich enklawach w Afryce Północnej: Ceucie i Melilli. Deklaracja ta spotkała się z krytyką regionalnych władz oraz przedstawicieli żandarmerii, którzy określili ją jako “zachętę do nielegalnego przekraczania granicy”.

Drastyczna zmiana polityki rządu wobec nielegalnych migrantów nastąpiła w czwartek, kiedy Madryt nakazał wydalenie do Maroka wszystkich 116 Afrykańczyków, którzy dzień wcześniej wdarli się do Ceuty. Także wówczas przybysze rzucali w żandarmów palonym wapnem, a także oblewali ich kwasem solnym. Siedmiu funkcjonariuszy trafiło do szpitala.

Rząd w Madrycie uzasadnił decyzję wydalenia nielegalnych migrantów porozumieniem o ochronie granic zawartym z Marokiem w 1992 roku. Według hiszpańskich mediów zwrot Rabatowi migrantów wynikał m.in. z niedopełnienia obowiązków przez marokańską policję, która z powodu obchodzonego przez muzułmanów Święta Ofiarowania w niewystarczający sposób chroniła granicę w Ceucie, co wykorzystali migranci.

W czwartek premier Ceuty Juan Jesus Vivas wezwał socjalistyczny rząd w Madrycie do zwiększenia sił chroniących granicę. Ujawnił też, iż ośrodek dla migrantów w Ceucie, który może przyjąć około 500 osób, jest przepełniony. Obecnie znajduje się w nim 1200 migrantów.

Z danych MSW w Madrycie wynika, że w tym roku nielegalnie do Hiszpanii dostało się 29,6 tys. migrantów, czyli ponad dwa razy więcej niż w okresie styczeń-lipiec 2017 roku. Do Ceuty w tym roku dostało się bez ważnych dokumentów blisko 1400 obcokrajowców. (PAP)

Czytaj także: Szok! Morawiecki potwierdził, że jest socjalistą: kończymy z egoizmem neoliberalizmu i potwierdzamy politykę solidaryzmu społecznego

REKLAMA