
Jeszcze w 2018 lub 2019 roku dojdzie do katastrofy gospodarczej? Portal Bloomberg opublikował wyliczenia, według których ryzyko wystąpienia kryzysu w ciągu najbliższych 12 miesięcy wynosi ponad 40 procent, co ważne, jeszcze rok temu wskaźnik ten był bliski zera.
Eksperci wskazują na coraz więcej zagrożeń, które mają pojawiać się w amerykańskiej gospodarce. Nie trzeba chyba nikomu tłumaczyć, że przy obecnych powiązaniach handlowych krach w USA będzie miał swoje konsekwencje na całym świecie.
Może być to o tyle zaskakujące, że gospodarka USA rozwija się coraz szybciej, a w II kwartale tego roku wzrost PKB wyniósł 2,8 procent rdr, co jest najwyższym wynikiem od trzech lat. Jednak według analizy ekspertów już teraz widać pierwsze ważne oznaki osłabienia w amerykańskim sektorze nieruchomości.
Jednym z takich objawów ma być to, że aktualne warunki do kupowania domów i apartamentów są w USA najgorsze od lat, a konkretnie od czasów ostatniego kryzysu w 2008 roku. Na taki trend mają wskazywać informacje opublikowane przez Rezerwę Federalną:
– w maju i czerwcu wyraźnie spadła liczba rozpoczętych budów budynków wielorodzinnych ;
– liczba pozwoleń na budowę była w II kwartale niższa, niż w I kwartale.
Sprzedaż na rynku spadła w USA o 0,7 procent w ujęciu mdm i o 1,5 procent w ujęciu rdr. Co prawda Fed twierdzi, że inwersja spreadu nie musi automatycznie oznaczać nadejścia recesji, ale taki argument był też w użyciu przed poprzednim kryzysem. Fed po prostu ignoruje pewne sygnały, podnosząc stopy, mimo że nie widać wysokiej inflacji. Według nas takie zachowanie oznacza niemal pewną recesję w ciągu najbliższych 2 lat – ostrzegają analitycy UPFINA.
Źródło: Fakt