Bill Clinton znów przypomniał światu dlaczego nazywają go oblechem. Tym razem dał do wiwatu na pogrzebie [VIDEO]

Bili Clinton i Ariana Grande na pogrzebie Arethy Franklin. / Źródło: YouTube
REKLAMA

W Detroit odbył się pogrzeb Arethy Franklin. Na uroczystościach był Bill Clinton, który swym zachowaniem przypomniał wszystkim o aferze z Moniką Levinsky.

Uroczystości pogrzebowe odbyły się Greater Grace Temple w Detroit. Zjawiły się na nim gwiazdy Hollywood i estrady – min. Whoopi Goldberg i Stevie Wonder, ale także politycy. Nie mogło więc zabraknąć byłego prezydenta Billa Clintona.

REKLAMA

Jednym z punktów uroczystości był występ Ariany Grande, która zaśpiewała piosenkę Arethy Franklin Natural Woman. Jak Clinton zobaczył piosenkarkę to znów wzburzyła się w nim krew jak za starych dobrych czasów ze stażystką Monicą Levinski. Media całego świata obiegło nagranie pokazujące jak stary cap się zagotował. Nikt nie ma wątpliwości co tak na pogrzebie najbardziej zainteresowało Clintona.

Amerykańskie pogrzeby mają specyficzną atmosferę. Czasami trudno nazwać to uroczystościami żałobnymi. Clinton nie był pierwszym byłym prezydentem USA, który dał na pogrzebie do „wiwatu”. W 2016 roku w czasie uroczystości pogrzebowych ku czci policjantów zabitych w strzelaninie w Dallas najwyraźniej pijany George Bush „poszedł w tany”.

REKLAMA