Kardynał Gehard Muller oraz jego trzej współpracownicy zostali zwolnieni przez papieża Franciszka, a powodem tego miała być ich gorliwość w ujawnianiu przypadków duchownych, którzy dopuścili się molestowania i nadużyć. To kolejny skandal, który jest związany z papieżem Franciszkiem w ciągu ostatnich dni.
Przypomnijmy, że niedawno wypłynął list abp. Carlo Marii Vigano, który oskarżył papieża Franciszka o to, że od 2013 roku wiedział o przypadkach molestowania w Kościele Katolickim, ale nic z tym nie zrobił. W ubiegłym tygodniu Sąd Najwyższy w Pensylwanii opublikował raport, w którym opisano skandaliczne przypadki molestowania w KK.
Mało mówi się jednak o tym, że aż 90 procent opisanych tam przypadków dotyczyło homoseksualnych księży. Ich krycie przez papieża Franciszka wiąże się bezpośrednio z teorią, według której to lobby LGBT w Watykanie zmusiło papieża Benedykta XVI do ustąpienia i wymusiło wybór pochodzącego z Argentyny kard. Bergoglio na jego następcę.
Tymczasem portal lifesitenews.com donosi, że kardynał Muller i jego trzech współpracowników zostało zwolnionych, czego powodem miało zdecydowane i ostre śledzenie przypadków nadużyć seksualnych wśród duchownych. Konflikt między Mullerem a Franciszkiem miał rozpocząć się w 2014 roku, kiedy papież dopuścił do funkcji kapłańskich włoskiego księdza Dona Inzoli.
Według informacji Mullera, o których Franciszek musiał wiedzieć, Inzoli wielokrotnie dopuszczał się molestowania chłopców. Przywróceniu wcześniej zawieszonego Izoli sprzeciwiał się kardynał Muller, jednak papież postanowił inaczej.
