Nowe informacje włoskich mediów ws. Polki, która zaatakowała nożem kilka osób w Mantui

fot. piblicdomainfoto.com
REKLAMA

58-letnia Polka, która w sobotę koło Mantui na północy Włoch zasztyletowała w muzeum kobietę, a trzy inne osoby zraniła, była prawdopodobnie leczona psychiatrycznie – podał w niedzielę dziennik „La Repubblica”. Kobieta przebywa w areszcie.

W sobotnie popołudnie kobieta wbiegła z dwoma rzeźnickimi nożami do muzeum w miejscowości Cenneto sull’Oglio, gdzie zaatakowała jedną z pracownic. 54-latka zmarła w wyniku odniesionych ran.

REKLAMA

Następnie napastniczka poważnie zraniła 30-latka oraz 66-letniego mężczyznę, który pchał wózek inwalidzki ze swą matką. Starsza kobieta odniosła obrażenia w rezultacie upadku.

Nożowniczka, przedstawiona jako Barbara C., została obezwładniona przez strażnika miejskiego oraz kilka osób na ulicy i zatrzymana przez karabinierów.

Jak pisze „La Repubblica”, wszystko wskazuje na atak szału, a kobieta była wcześniej leczona psychiatrycznie i zajmowała się nią opieka społeczna. Do miasteczka, liczącego 4 tys. mieszkańców, przyjechała pracować jako opiekunka.

Dziennik podkreśla, że karabinierzy prowadzący postępowanie w sprawie napaści wykluczają motywy osobiste lub ideologiczne. Według ich relacji kobieta, która po dokonanym ataku była ogromnie zmieszana, podała najpierw fałszywą tożsamość mówiąc, że jest Ukrainką.

Agencja ANSA informowała, że w poniedziałek w sądzie w Mantui zapadnie decyzja w sprawie dalszego aresztu dla sprawczyni zabójstwa i zranienia kilku osób. Dwie ranne osoby już opuściły szpital, trzecia w nim pozostała, ale jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

(PAP)

REKLAMA