Prezydent Chin Xi Jinping ropoczął specjalną konferencję z przedstawicielami 50 krajów afrykańskich. Lansowana przez Pekin globalna inicjatywa logistyczna „Pasa i Szlaku” ma oficjalnie na celu ożywienie handlu międzynarodowego w Afryce poprzez budowę i modernizację infrastruktury transportowej, łączącej Chiny z krajami Azji, Europy i Afryki. Jednak nikt nie ma wątpliwości, e tak naprawdę chodzi o stworzenie z Afryki chińskiej strefy wpływów.
Czytaj także: Ziemkiewicz: bicie po pyskach to harce. Potem będzie prawdziwa jatka? Wolny rynek: nie. To podgrzewanie duopolu
Podczas spotkania z przedsiębiorcami Xi zapewniał, że chińskie fundusze w Afryce nie będą wydawane na niepotrzebne projekty, lecz będą trafiały w miejsca, gdzie „będą się liczyć najbardziej”. „Uważa się, że niewystarczająca infrastruktura jest wąskim gardłem rozwoju Afryki” – ocenił prezydent.
W poniedziałek w Pekinie rozpocznie się trzecie Forum Współpracy Chiny-Afryka, w którym wezmą udział przedstawiciele rządów państw afrykańskich. Według chińskich urzędników forum ma umocnić rolę Afryki w inicjatywie Pasa i Szlaku, a obserwatorzy spodziewają się, że Xi ogłosi nową rundę finansowania projektów infrastrukturalnych na tym kontynencie.
W latach 2000-2016 Chiny udzieliły Afryce pożyczek w wysokości 125 mld dolarów – wynika z danych Inicjatywy Badań Chiny-Afryka (CARI) przy waszyngtońskiej Szkole Zaawansowanych Studiów Międzynarodowych Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa. Według badaczy tej organizacji chińskie pożyczki mają największy udział w tworzeniu ryzyka związanego z wysokim poziomem zadłużenia w Kongo, Dżibuti i Zambii, podczas gdy w innych krajach kontynentu większa część długu pochodziła od tradycyjnych inwestorów, agencji wielostronnych i prywatnych pożyczkodawców.
W przemówieniu do przedsiębiorców Xi nie odniósł się do obaw o dług związany z projektami w ramach inicjatywy Pasa i Szlaku, ale chińskie władze zaprzeczały wcześniej, jakoby celem projektu było łapanie biedniejszych krajów w pułapkę zadłużenia. Prezydent zapewnił natomiast, że chińskie inwestycje w Afryce nie są obciążone politycznie. „Chiny nie ingerują w wewnętrzne sprawy Afryki i nie narzucają Afryce swojej woli” – zaznaczył.
Jak podaje agencja Reutera, nawet rządy państw mocno zadłużonych u Chin oceniają, że Pekin oferuje atrakcyjniejsze warunki kredytów niż banki zachodnie, a kraje Europy i USA nie są równie hojne jak Chiny.
W forum biznesowym biorą udział przedstawiciele wszystkich krajów Afryki poza Suazi, które utrzymuje relacje dyplomatyczne z Tajwanem, a nie z ChRL. Obecni są m.in. prezydenci RPA Cyril Ramaphosa, Egiptu – Abd el-Fatah es-Sisi, Zambii – Edgar Lungu i Gabonu – Ali Bongo Ondimba. (PAP)
Czytaj także: Są państwowe mieszkania, jest korupcja. CBA poszukuje donosicieli