
Podczas uroczystości związanej z Dniem Weterana na Placu Józefa Piłsudskiego znana z różnych burd aktywistka KODu, zwana „Rudą” została spoliczkowana przez inną kobietę, za to że przeszkadzała w uroczystościach. „Ruda”, która wtedy skandowała wulgarne słowo dostała w twarz z tzw. liścia. A kto uderzał?
Czytaj że: Zdradzamy kim jest „Ruda z KOD”. I dlaczego to damska wersja prowokatora Andrzeja Hadacza
Wymierzająca „karę” to Dominika Arendt-Wittchen to pełnomocnik dolnośląskiego wojewody ds. programu Niepodległa, związanego z obchodami stulecia odzyskania przez Polskę niepodległości. W tej chwili to były już pełnomocnik (podała się do dymisji).
Czytaj też: „Ruda z KOD” atakowała brzuszyskiem, a dostała w twarz. Twitter… zachwycony
Pełnomocnik do spraw obchodów 100lecia odzyskania przez Polskę Niepodległości złożyła dziś rezygnację z pełnionej funkcji.
— Wojewoda Dolnośląski (@PawelHreniak) 2 września 2018
Jej zachowanie zyskało uznanie wielu internautów, którzy są zadowoleni, że ktoś wreszcie dał lekcję politycznej awanturnicy. Inni z kolei potępiali ją za użycie przemocy.
Dominika Arendt-Wittchen z racji zajmowanego stanowiska jest zapewne szczególnie uczulona na sprawy związane z patriotyzmem i dlatego też tak zareagowała. Nic dziwnego, bo zachowanie polegające na wyzwiskach podczas uroczystości będącej świętem bardzo starych ludzi zasługuje na krytykę. Pani Arendt-Wittchen zrobiła to w formie fizycznej. Mimo wsparcia internautów urzędniczka podała się do dymisji.
Źródło: twitter